Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Niesprawiedliwość dziejowa
#1
leżę
pająki grają w tenisa
zapach pleśni z chleba
przypomina o coca coli

wyleguję się
z radia dochodzą błagania
tysiące dzieci w Chinach
chce moje kanapki

leżę
jak foka na plaży
licząc sety i gemy
zaraz zamówię chińszczyznę
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#2
Tytuł trochę ratuje. Kiedy sie czyta wiesz automatyczne zatraca się tytuł. Osobiście przyjmuje to z wielkim niesmakiem.
Wiem co chcesz przekazać tym wierszem, a wyszło na ironię. Tak to czytam. Tak to wychodzi.
Nie tak ? A co ja się znam na sztuce.
Odbieram nie jak krytyk a jak czytelnik. Minus.
Po skopiował ideał straciłeś poczucie, zachłysnąłeś się. Nie biegnij.
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#3
Kolejny wiersz, który do mnie trafił. Forma i zapis jak zazwyczaj, czyli bez zarzutu. Tak jak w "Skopiowanym ideale" wyważenie pomiędzy prostotą, a hmm... głębią, "poetyckością" (mam problem, żeby to nazwać, ale sądzę, że wiadomo o co biega) jest tym, co czyni utwór ciekawym i godnym zapamiętania. Wiersz wyrazisty w swoim przesłaniu, dobra pointa, bardzo dobry tytuł, który sam w sobie przyciąga uwagę - to ważne. Zmieniłbym tu tylko jedną rzecz. Siatkówkę na tenisa bym zamienił, bo trochę te gemy zgrzytają ;P

4,5/5
Odpowiedz
#4
Słuszna uwaga, Nebraska, dzięki za wizytę :-)
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#5
Pięcioro dzieci z pewnością chce, ale tysiące dzieci w Chinach
chcą moje kanapki
.
Odpowiedz
#6
Jarku, dzięki za wizytę, ale jednak będę trzymał się mojego 'chce', aby podkreślić iloraz inteligencji takiego peela xD
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#7
Chyba zaprzeczę, Jarosławie, a nawet chyba na pewno
tutaj tysiące = wiele, dużo i nie jest liczebnikiem, a przysłowkiem
więc obowiązuje forma 3.os. l.poj. (jak przy podmiocie logicznym)

tysiące dzieci = strasznie dużo dużo.

__________

teraz to już nie wiem, czy zaprzeczać...
bo skoro to zabieg, to...zmień na niepoprawne "chcą".
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#8
(21-11-2011, 20:46)Natasza napisał(a): Chyba zaprzeczę, Jarosławie, a nawet chyba na pewno
tutaj tysiące = wiele, dużo i nie jest liczebnikiem, a przysłowkiem
więc obowiązuje forma 3.os. l.poj. (jak przy podmiocie logicznym)

tysiące dzieci = strasznie dużo dużo.

__________

teraz to już nie wiem, czy zaprzeczać...
bo skoro to zabieg, to...zmień na niepoprawne "chcą".

tysiąc - zaimek oznaczający bardzo dużą liczbę czegoś lub kogoś
Nie będę się spierał - nie jestem polonistą.
Odpowiedz
#9
Zaimek liczebny, zgoda. W tej konstrukcji ma charakter przysłówka (i okolicznika miary), yak jak w innej może być rzeczownikiem.
Gramatycznie --> tworzy z rzeczownikiem związek rządu i składniowo - przydawkę podmiotu logicznego. Wymaga od czasownika-orzeczenia przyjęcia formy 3.os. l.poj.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#10
To jest sprzeczne z prawem budowlanym, a na takim się znam od biedy. Niesprawiedliwość dziejowa! PS Autora przepraszam, że uwierzyłem uchu, bagatelizując kanony językowe.
Odpowiedz
#11
Nie mnie iść w szranki z lepszymi w kwestii kanonów językowych dlatego wypowiem się o odczuciach po przeczytaniu wiersza.
Mam wrażenie, że wyśmiewasz się "co mi reszta świata jeśli ja mam to co chcę na wyciągnięcie ręki". Jest w tym jakaś nonszalancja, która wygląda nie jakby była wynikiem luzu a histerycznej potrzeby swobody. Ogólnie mam wrażenie, że w wierszu tym wszystko jest naciągane, wyszukiwane i dobrane na siłę. Nic mi nie pasuje w nim.
Odpowiedz
#12
Skoro "dotknęłam" już wiersza, wrócę z komentarzem merytorycznym

Lubię poetykę skrótu, konceptu, groteski, więc ten wiersz mi się podoba.
jest oryginalny: w relacji podmiotu ze światem, w metaforach tworzących świat w wierszu.
Pasiasty w swoisty sposób realizuje poprzez język swoich wierszy to, co najogólniej można by nazwać fenomenologicznym oglądem świata - zasadą redukcji - epoche (wyłączenie pewności, o istnieniu realnego świata). W wierszach mamy więc taką redukcję i odrzucone relacje intencjonalne (założenia) podmiot - przedmiot. Według Husserla - przeżycie nie jest intencjonalne, nie następuje na skutek realnych faktów, ono się dzieje swobodnie.
Dlatego lubię wiersze Pasiastego, choć ten nie jest najwyższych lotów.

7/10
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#13
Sama zastanawiam się nad tym, ile w tym wierszu sarkazmu, ile przypadkowości, ile celowości. Choć pointa nawiązuje do tytułu, to przyznam szczerze, że nie jest najwyższych lotów.

Pozdrawiam.

ocena: 6/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości