21-04-2015, 00:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-04-2015, 01:20 przez Sylwiamotyka.)
Wciąż we mnie, na nieskalanym,
samotnym pudełka dnie,
tkwi niedotknięta prawda.
Ona przychodzi do mnie
każdego dnia.
Każdego zwykłego, trudnego dnia.
W najmniejszym szepcie,
ona jest przy mnie.
A ja wciąż nie wiem.
Szukam odpowiedzi, których nie ma.
A ona wciąż boi się zapytać.
Ona jest tymi smutnymi oczami,
uśmiechem, w którym nie ma już życia.
Ona patrzy pytającymi oczami,
a ja nie wiem co odpowiedzieć.
To najgorszy możliwy dzień.
Nieskończony dzień.
Ja boję się pokazać, że wiem, że wiem.
Choć brakuje słów, by opisać
to co czuje: nocny świat
bez ciepłych, pogodnych, letnich chwil.
Pragnę z całych sił,
pragnę całym życiem swym.
Zabrać ten ból, zabrać wszystkie
smutne, straszne dni.
Pozwól ukoić, zamknąć miłością
smutny, nieskończony sen.
A noc jeszcze ciemniejsza.
Szepty wyraźniejsze.
Krzyki bardziej utajone.
Szybko bijące serce,
może zdradzić, że wiem.
Słyszę, każdy zdradziecki szept,
obłąkany, nieludzki krzyk.
Nie wierzę, że on cię miał,
zabrał lata naiwnych, bezbronnych,
ufnych, kochających chwil.
Ona jest tymi smutnymi oczami,
uśmiechem, w którym nie ma już życia.
Ona patrzy pytającymi oczami,
a ja nie wiem co odpowiedzieć.
To najgorszy możliwy dzień.
Nieskończony dzień.
Ja boję się pokazać, że wiem, że wiem.
Choć brakuje słów, by opisać
to co czuje: nocny świat
bez ciepłych, pogodnych, letnich chwil.
Pragnę z całych sił,
pragnę całym życiem swym.
Zabrać ten ból, zabrać wszystkie
smutne, straszne dni.
Pozwól ukoić, zamknąć miłością
smutny, nieskończony sen.
samotnym pudełka dnie,
tkwi niedotknięta prawda.
Ona przychodzi do mnie
każdego dnia.
Każdego zwykłego, trudnego dnia.
W najmniejszym szepcie,
ona jest przy mnie.
A ja wciąż nie wiem.
Szukam odpowiedzi, których nie ma.
A ona wciąż boi się zapytać.
Ona jest tymi smutnymi oczami,
uśmiechem, w którym nie ma już życia.
Ona patrzy pytającymi oczami,
a ja nie wiem co odpowiedzieć.
To najgorszy możliwy dzień.
Nieskończony dzień.
Ja boję się pokazać, że wiem, że wiem.
Choć brakuje słów, by opisać
to co czuje: nocny świat
bez ciepłych, pogodnych, letnich chwil.
Pragnę z całych sił,
pragnę całym życiem swym.
Zabrać ten ból, zabrać wszystkie
smutne, straszne dni.
Pozwól ukoić, zamknąć miłością
smutny, nieskończony sen.
A noc jeszcze ciemniejsza.
Szepty wyraźniejsze.
Krzyki bardziej utajone.
Szybko bijące serce,
może zdradzić, że wiem.
Słyszę, każdy zdradziecki szept,
obłąkany, nieludzki krzyk.
Nie wierzę, że on cię miał,
zabrał lata naiwnych, bezbronnych,
ufnych, kochających chwil.
Ona jest tymi smutnymi oczami,
uśmiechem, w którym nie ma już życia.
Ona patrzy pytającymi oczami,
a ja nie wiem co odpowiedzieć.
To najgorszy możliwy dzień.
Nieskończony dzień.
Ja boję się pokazać, że wiem, że wiem.
Choć brakuje słów, by opisać
to co czuje: nocny świat
bez ciepłych, pogodnych, letnich chwil.
Pragnę z całych sił,
pragnę całym życiem swym.
Zabrać ten ból, zabrać wszystkie
smutne, straszne dni.
Pozwól ukoić, zamknąć miłością
smutny, nieskończony sen.
Wyciśnij życie, jak słodko - gorzką czekoladkę.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.