Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nie pytaj
#1
Co słychać?

I drzewa i świerszcze.

Co widać?

Błękit Twych oczu.

Co czuć?

Twój oddech na mej nagiej skórze

i dzikie pożądanie płonące.

Co się dzieje?

Miłość leciutko głaszcze moje serce,

a motyl szczęścia boi się odlecieć.

Gram w zielone z życiem,

tęsknię, gdy Cię nie ma.

Więc nie pytaj co słychać, widać, czuć.

Ocena: 1/10 - Nebraska

#2
Ładne. Taki delikatny powiew erotyzmu.
Pozdrawiam.
#3
a jak dla mnie ździebka oklepane... dobra bardzo...
widzę jednak możliwość przerobienia tekstu na coś dobrego, wystarczy pozbyć się dosłowności IMHO, tak by końcówka zaskakiwała czytelnika
doradzam sporo czytać i przede wszystkim bawić się słowem
i próbuj dalej! będzieeee dobrzeeee Big Grin

pozdrawiam,
Kali
Rezygnuję z udzielania się na forum.
Wszystkim, którzy na to zasługują, wielkie dzięki za poświęcony czas i uwagę.
#4
Tak "rozstrzelony" wiersz źle się czyta. Radziłabym zrobić z tego klasyczny wiersz stychiczny (pisany ciągiem) albo stroficzny (podzielony na "zwrotki"). Tematyka mdła i oklepana. Gdybyś jeszcze pokusiła się o ciekawe metafory, to mógłby z tego wyjść sensualny erotyk.

"i dzikie pożądanie płonące" - stylistyczny zgrzyt... w dodatku okropna inwersja

Zbyt dużo zaimków... moje, twoje, twych, itd. Jeśli czytelnik potrafi wywnioskować z kontekstu "kto, komu z jakim skutkiem", to zaimek jest zbędny.

Radzę też unikać grafomańskich zwrotów, tym bardziej jeśli zioną patetycznością lub neoromantycznymi wynurzeniami, np.:

"motyl szczęścia".

Pozdrawiam.


ocena: 1/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości