Liczba postów: 12
Liczba wątków: 4
Dołączył: Jul 2011
07-07-2011, 13:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2011, 13:23 przez Nebraska.)
Co słychać?
I drzewa i świerszcze.
Co widać?
Błękit Twych oczu.
Co czuć?
Twój oddech na mej nagiej skórze
i dzikie pożądanie płonące.
Co się dzieje?
Miłość leciutko głaszcze moje serce,
a motyl szczęścia boi się odlecieć.
Gram w zielone z życiem,
tęsknię, gdy Cię nie ma.
Więc nie pytaj co słychać, widać, czuć.
Ocena: 1/10 - Nebraska
Liczba postów: 110
Liczba wątków: 22
Dołączył: Jun 2011
Ładne. Taki delikatny powiew erotyzmu.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 833
Liczba wątków: 65
Dołączył: Jun 2010
a jak dla mnie ździebka oklepane... dobra bardzo...
widzę jednak możliwość przerobienia tekstu na coś dobrego, wystarczy pozbyć się dosłowności IMHO, tak by końcówka zaskakiwała czytelnika
doradzam sporo czytać i przede wszystkim bawić się słowem
i próbuj dalej! będzieeee dobrzeeee
pozdrawiam,
Kali
Rezygnuję z udzielania się na forum.
Wszystkim, którzy na to zasługują, wielkie dzięki za poświęcony czas i uwagę.
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
07-07-2011, 15:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-11-2011, 23:51 przez Kheira.)
Tak "rozstrzelony" wiersz źle się czyta. Radziłabym zrobić z tego klasyczny wiersz stychiczny (pisany ciągiem) albo stroficzny (podzielony na "zwrotki"). Tematyka mdła i oklepana. Gdybyś jeszcze pokusiła się o ciekawe metafory, to mógłby z tego wyjść sensualny erotyk.
"i dzikie pożądanie płonące" - stylistyczny zgrzyt... w dodatku okropna inwersja
Zbyt dużo zaimków... moje, twoje, twych, itd. Jeśli czytelnik potrafi wywnioskować z kontekstu "kto, komu z jakim skutkiem", to zaimek jest zbędny.
Radzę też unikać grafomańskich zwrotów, tym bardziej jeśli zioną patetycznością lub neoromantycznymi wynurzeniami, np.:
"motyl szczęścia".
Pozdrawiam.
ocena: 1/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.