Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nie mam czasu dorosnąć
#1
Roznamiętnione burze przechodzą
na strony, tam wyszeptują inne
zakończenia bajek.
Tylko dla niegrzecznych dzieci.

Uwikłanych w ciągłe przepływy
przez palce. Oraz pozostałe nieciągłości
ukryte w miejscach poza legendą
mapy.

W konsekwentnie zwężającej się perspektywie
poszukuję odpowiedniego znaku.
Jednak drżące dłonie kreślą jedynie
wypaczone symbole.

Nie zadziałają, a burze gasnąc przedwcześnie
rezonują w oddali. Później tęcza wygasza
ostatnie krople.

Nadchodzi pora ostatnich zadziwień
dzieciństwa.
Odpowiedz
#2
Poruszające. Te ostatnie zadziwienia... A przecież nigdy nie przestajemy się dziwić, nigdy nie przestajemy być dziećmi, gdzieś, w głębi serca, w najdalszym, zakurzonym schowku podświadomości. I ono za każdym razem wyłazi z nas, kiedy doświadczamy czegoś niespodziewanego. 
Tak jak miłość w kwiecie wieku. I znów możemy stać się dziećmi, bawić się, skakać, rzucać ziemniakami ( Wink )
To są właśnie te inne zakończenia bajek.
W miłości zawsze pozostajemy dzieciakami.
Sztelak, waść wie, o czym mówi się Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Sam już nie wiem: czy to Rumcajs wbijający ostatnie ćwieki do wyciepnietych w afekcie kaloszy szczęścia,
czy to już po zdanych wyzwolinach Cypisek z Gaju, z połapanym  w całość pyłem przyczynowo-skutkowym. Teksami.
Odpowiedz
#4
.... albo z Raju Tongue
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#5
Jak to płatek róży,
albo wargi mniejszej,
co na dwoje wróży.
Odpowiedz
#6
A jeszcze a propos, bardzo a propos tego wiersza i naszych o nim rozważań: Hoppípolla Smile https://youtu.be/mZTb8WxEW78
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości