Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nicważne
#1
Nie są to puste cztery ściany,
ani kraniec wszechświata,
gdzie normą jest zabójstwo brata,
a najmniej istotny czyn zostaje spisany.

Jest niczym i niczym więcej,
tak po prostu,
więc nie próbuj czym prędzej,
ominąć tego zrozumienia mostu.

Mostu, którego nie ma,
nie było i nie będzie,
po co kolejny skoro są one wszędzie,
i każdy z nas po nich gna.

I gna, gna bez ustanku,
ale gdzie? Po co?
Otwieram wszystko o poranku,
i nic nie zamykam nocą.

Zdolna ponad wszystko się wynieść,
być naraz w piekle i niebie,
których nie ma, ale żeby wciąż istnieć,
musi wyrzec się samej siebie.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#2
wojbik, dlaczego nie chcesz popracować nad rytmem?

Przynajmniej ja mam problemy z płynnością tekstu.

Masz smykałkę do rymów, tylko nie możesz tak szybko kończyć tekstów, bo wiele na tym tracisz.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#3
ja dorzucę tylko to, że nie wiem, o czym jest ten wiersz. "i nic nie zamykam nocą..." - to brzmi fatalnie.



Pisz i komentuj.



Pozdrawiam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości