Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nareszcie się zakochałem! [długie]
#1
Był maj. Świeciło słonko, a ptaszki wyśpiewywały miłosne trele. Pełen nadziei, dopiąłem płaszcz i ruszyłem do parku. Stanąłem przed akacją i niemal nie zapłakałem. Zielone listki oplotły moją twarz i poczułem, że każdą komórką mojego ciała kocham i chcę być kochany. Natychmiast zdjąłem beret i rzuciłem się w stronę klombu. Upadłem na twarz i zacząłem wdychać dziewicze zapachy. Gdy kątem oka dostrzegłem zbliżający się do mnie patrol Ligi Ochrony Przyrody, podniosłem się z kolan i podszedłem do ławki. Usiadłem na metalowej konstrukcji i dopiero wtedy zobaczyłem obok siebie ją! Zjawiskową dziewczynę, która kołysała się w rytm muskającego nasze twarze wiatru. Przyjrzałem się szatynce i zrozumiałem, że właśnie na nią czekałem całe życie.
Przez dobry kwadrans zbierałem siły, aby przemóc nieśmiałość i odezwać się do piękności. Gdy poczułem w sobie moc, zarzuciłem dziewczynę opowieściami, które zajęły mi kilka godzin. Co prawda, szatynka nie odezwała się do mnie ani słowem, ale z mowy jej ciała odczytałem akceptację dla mojej osoby. Gdy zapłonęły pierwsze latarnie, zbliżyłem się do piękności i zapytałem:
- Wiem, że znamy się mało, ale czy mógłbym cię pocałować?
Dziewczynie nawet nie drgnęła powieka, ale zrozumiałem, że brak odpowiedzi należy odczytywać pozytywnie. Po raz drugi w tym dniu zdjąłem beret i, nie oglądając się na przechodniów, wpiłem się ustami w jej usta. Gdy poczułem dziwny smak, stanęło przede mną dwóch kolesi i jeden z nich zagaił do drugiego:
- Widziałeś Czesiek! Facet poderwał gumową lalę!
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz
#2
Cytat:G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Podpisuję się ręcyma i nogyma Smile
Borek- istota człekopodobna, ze skłonnościami do nałogów. Nie myśląca, nie czująca, konsumująca. Pragmatyk, darwinista społeczny. Politycznie: monarchista. Z zawodu: przynieś, podaj, pozamiataj w odlewni stali, oraz grafoman do wynajęcia, tłumacz mang.
Odpowiedz
#3
Świetny utwór. Jedna z moich ulubionych miniatur Twojego autorstwa.

Bardzo prawdziwy i bardzo smutny ( mimo wszystko ). Przynajmniej ja go tak odbieram.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#4
Borek, Sundance Kid,



dzięki za komentarze.



Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz
#5
(22-05-2011, 23:52)Szach-Mat napisał(a): Stanąłem przed akacją i niemal nie zapłakałem.

Nie wiem, mnie by chyba bardziej pasowało "omal" bo to NN [nazwisko nieznane xD] mnie nieco drażni.

(22-05-2011, 23:52)Szach-Mat napisał(a): Zielone listki oplotły moją twarz i poczułem, że każdą komórką mojego ciała kocham i chcę być kochany.

Niepotrzebnie, drugie bym wyrzuciła.

(22-05-2011, 23:52)Szach-Mat napisał(a): Gdy zapłonęły pierwsze latarnie, zbliżyłem się do piękności i zapytałem:

To już trzecie czy czwarte "gdy". Możesz przecież zamienić na "kiedy"




Całość - przewrotna. Wiedziałam, że z tą laską będzie coś nie tak, ale miałam wrażenie, że okaże się posągiem Big Grin No cóż, bardziej na tak niż na nie, aczkolwiek czytałam Twoje lepsze utwory Smile
Odpowiedz
#6
A mnie się podoba.

Przewrotne, ciekawe i zabawne - kończąc, zaczęłam się śmiać. Wyobraźnia działa Smile
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#7
Duśka, Mestari,



dzięki za komentarze.



Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz
#8
Końcówka mocna Big Grin Najpierw romantycznie, a potem z końcówką takie BACH ba ziemię Big Grin Mistrz!
Odpowiedz
#9
Haha, świetnie. Ładnie zbudowałeś klimacik. Takiego kolesia jakbym to określił fimfa ramfa czy jakoś tak. Podoba mi się w każdym razie.
Też cię kocham.
Odpowiedz
#10
Tekst niezły, na poziomie. Z drugiej strony - moim zdaniem masz w swoim dorobku sporo lepszych tworów.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#11
Ocenię tylko pod względem treści, bo na warsztacie pisarskim się nie znam.
Otóż nie podobało mi się. Zacząłeś w podniosłym nastroju i oczekiwałem rozwoju akcji w tym tonie. Z pięknego wstępu i pięknych uczuć zszedłeś na gumową lalkę. To trąci pornosem i w dodatku ćpunem, który po wielu godzinach zorientował się, że to nie żywa piękność. Teraz pewnie jest na haju i dobiera się do lalki, ale już na poważnie.
Odpowiedz
#12
Przecież o to właśnie chodzi. Siła tekstu leży właśnie w nieoczekiwanym zakończeniu. Gdyby nie zejść z poziomu pięknego wstępu do gumowej lalki to byłby to po prostu kolejny tekst o "pięknych uczuciach", a sens utworu jest trochę inny.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#13
Już taki jestem, że w twórczości doszukuję się piękna. Gdyby zacząć od gumowej lalki i skończyć na żywej piękności, byłoby lepiej.
Oczywiście nieoczekiwane zakończenia są najlepsze.
Odpowiedz
#14
marian2na, Samuel, sithisdagoth, elek,



dzięki za komentarze.



Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz
#15
Trochę mi się kojarzy z gumową lalką ta miniatura - wydaje się taka bazarowa, tandetna. Zakończenie byłoby zaskakujące gdyby nie to, że jest takie... nijakie. Mi się osobiście nie bardzo podoba, choć może to wina mojego dzisiejszego nastroju?
Wszystko, co robił, robił dla zabicia czasu. Znał wiele sposobów zabijania czasu, a niekiedy ludzi. ~ Dobry omen
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości