[cz.1]
Masakra wjechał prosto w szeroko rozpięte tuż za bramą sieci rybackie. Dość gęsto plecione." - ja bym chyba połączyła oba zdania przecinkiem...
"I rozstawione przez tych samych strażników, którym półtora dnia wcześniej wręczył łapówkę. " - a tu bym zrezygnowała z "I"
ewentualnie... " sieci rybackie. Dość gęsto plecione, rozstawione przez (...)"
"Śmiesznie małe w porównaniu do nosów tych ryb ostrze noża Masakry" - po "śmiesznie małe" i przed "ostrze" postawiłabym przecinki...
"Masakra poruszył się na krześle, do którego był przywiązany. Krzesło zaskrzypiało." - zrobiłabym coś z tym drugim krzesłem
"Czarne spodnie wpuszczone były w skórzane buty z cholewkami, także ozdobione złotymi klamrami." - ozdobione spodnie, czy cholewki? xD
Może lepiej "Czarne spodnie, wpuszczone w skórzane buty z cholewkami, także ozdobione były klamrami" ? Albo coś w tym stylu...
"znacznie przez to uszczuplił i tak już skromne zapasy więziennej piwnicy. Z czego Roher nie był za bardzo zadowolony, gdyż składzik ten był poniekąd jego własnym lokalnym zapasem."
Ja bym to zmieniła. Połączyła dwa pierwsze zdania, a "gdyż", zlikwidowała, robiąc nowe zdanie. "Składzik ten był bowiem", czy coś w tym stylu.
trochę dziwne zakończenie, bo wcześniej nic o magii nie było xD
[cz.2]
"jego oczom ukazał się gliniany dzban i kubek stojące na blacie. " - po "kubek", przydałby się przecinek ;]
"(złośliwe skrzaty musiały zdrowo sikać do mleka, które piła jego rodzicielka, będąc przy nadziei)" - BOSKIE WTRĄCENIE xD
Do cz.3 nie mam nic xD
OGÓŁEM.
Drogi Ro-otusiu, Dusia chciała powiedzieć, że z niecierpliwością czeka na kolejne losy Masakry i jego konia Bobu, o!
Pomysł dobry, świat, a raczej sposób w jaki piszesz, czas, w którym to się odbywa, i świetnie wymyślone nazwy miejsc i imiona, przypominają mi wczesne lata młodzieńcze, gdy czytałam książki podobnym stylem pisane
Ogólne wrażenie - pozytywne ;]
Ah. Irytowało mnie tylko podobieństwo imion Kemor i Kemota. ;]