Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Kupowałem jej piękne kwiaty
drogie czekoladki i białe kruki
pisałem wiersze miłosne o północy
grałem na gitarze i namiętnie śpiewałem
czułe kawałki Elvisa
wpatrzony bez pamięci w jej fiołkowe oczy
kiedy ją w końcu zapytałem
dlaczego ze mną jest
powiedziała mi lekko i bez zająknięcia
że umiem dobrze pieprzyć
25 kwietnia 2011
Liczba postów: 244
Liczba wątków: 35
Dołączył: Nov 2010
oj, nieładnie: blush: fuj, rety, och ... Taki jesteś ostry? Aż tak? Wiem, że jesteś ostry w swoich wierszach, ale ja bym tego słowa na p nie wstawił do wiersza. Można to trochę inaczej. Pierwsza zwrotka w porządku, może trochę zbyt banalnie, ale ... dobrze.
Czasami jesteśmy panami świata, częściej jego cieniem.
Liczba postów: 229
Liczba wątków: 27
Dołączył: Jan 2011
Och, jakie to słodkie. Podoba mi się. Zaskoczyłeś mnie mówiąc szerze. Spodziewałem się, że walniesz coś mocnego ale to przebiło wszystko. Świetne, daję 5/5. ;")
Też cię kocham.
Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Fajnie, że czytaliście.
Pozdrawiam
Liczba postów: 66
Liczba wątków: 20
Dołączył: Apr 2011
Czytam sobie, czytam i myślę, jakie to jest uroczo romantyczne i nieprzesłodzone. Już myślałam, że to bardzo ładny wiersz miłosny, ale po ostatnim wersie otworzyłam usta ze zdziwienia! Mogłam się spodziewać, że coś wymyślisz, ale to było coś!
Lubię Twoje wiersze, zawsze mnie zaskakują. Klimat na mnie wpływa, podobają mi się ostre zakończenia. Utwór naprawdę dobry.
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
Mnie nic nie zaskoczyło. Tekst nie wzbudza we mnie żadnych odczuć. Powtarzasz się.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Dziękuję, Natalko!
Wpadaj, kiedy zechcesz
Liczba postów: 632
Liczba wątków: 80
Dołączył: Apr 2011
nie rozumiem, czemu wiersz zaczynasz wielką literą i jest to jedyna (oprócz nazwy własnej) wielka litera w wierszu, a kropki na końcu brak
to jak niemalże taki niezamknięty nawias - irytujące
treść zwyczajna, "białe kruki" śmieszą, bo nie do końca wiem, po co je tam wplotłeś, może po prostu jestem kretynem
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Thanx za czytanko
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
(21-05-2011, 20:24)Liwaj napisał(a): nie rozumiem, czemu wiersz zaczynasz wielką literą i jest to jedyna (oprócz nazwy własnej) wielka litera w wierszu, a kropki na końcu brak
Zgadzam się. Myślę, że dobrze temu kawałkowi zrobi interpunkcja, aczkolwiek mam wrażenie, że masz gdzieś porady.
Wiersz dobry, aczkolwiek początek trochę przegadany. Pierwszą zwrotkę można spokojnie skrócić o kilka wersów. Sens zostanie zachowany, a wiersz przestanie się ciągnąć jak spaghetti.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 795
Liczba wątków: 27
Dołączył: Nov 2010
A mi się podoba. Mocny kawałek,budowa w miarę okej,to samo słownictwo (aczkolwiek białe kruki faktycznie dziwnie brzmią). Pointa powala i tak ma być
4/5
Pozdrawaim
X
Jeśli masz jakieś pytanie,problem,zachciankę,marzenie lub potrzebujesz pomocy to wal śmiało. Postaram się odpowiedzieć/pomóc/spełnić o co prosisz. W końcu od tego też jestem.
X
Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Bardzo dziękuję i miłego wieczoru życzę
Liczba postów: 143
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2011
Miażdży mocna pointa, bolesne odkrycie zawiedzionego chłopaka, który uroił sobie, że jego miłość jest prawdziwa, idealizując osobę kobiety. Ile takich sytuacji widzi się w życiu...
Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Twarda poezja, bezlitosna.
Czasem nie lubię subtelności.
Dziękuję za wizytę
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 2
Dołączył: May 2011
Wypasiona pointa kładzie na łopatki i karze wyć głosem pełnym podziwu. Dwie różne części tego wiersza doskonale kontrastują i to jest cały pic. Rewelka. No o zaskoczeniu nie wspomnę. Najpierw pomyśałem, że to jakiś mdły utwór romantyczny, ale rzeczywistość zlitowała się nade mną.
|