Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Las dębów nieśmiertelnych
#1
Wysokie, szerokie, potężne,
dumne drzewa
rosną na tej ziemi.
Silne niczym Jarowit,
ich obszar jako imperium.
Spojrzeć na dębowe drzewo,
zobaczyć szlachetne konary,
zielone liście na gałęziach młodych.
Są i dęby okaleczone ...
las był wycinany,
mieszany, palony
prawie do ostatniego dębu,
odrodził się
jak dzień po deszczowej nocy.
I teraz, z dala od ognia,
z dala od obcych drwali
dumny i zdrowy
nie zna spokoju
przez swych leśników niszczony,
mieszany, zdradzony!
To Polska - Las Dębowy.
#2
Pcham się do poezji, chociaż na jej krytyce się nie znam... Wink ale chociaż na temat przekazu lubię podyskutować.
Moim zdaniem lepszy wiersz, dopracowany w porównaniu z "Mówiłeś wichrze o stu twarzach" - interpretacja wyraźna(nie żebym lubiła tylko takie, ale tutaj właśnie to pasuje), zgrabna i jak dla mnie bez zbędnego patosu. Pointa zrobiła swoje, wszystko wskoczyło ostatecznie na swoje miejsce.
Mnie się podobało.
Komentując dzielę się osobistymi, subiektywnymi odczuciami, nie poczuwam się do znajomości prawdy absolutnej Wink

W cieniu
Nie ma
Czarne płaszcze

[Obrazek: Piecz1.jpg] 

#3
Polska bywała porównywana do tonącego okrętu i szkarłatnego sukna - a tu dęby! W tym patetycznym zagajniku ujrzałem Ritterkreuz des Eisernen Kreuzes mit Eichenlaub. Wpływ nastawienia na percepcję? Ot, wyzwanie dla falerysty.
#4
Poezja ta nieco pozbawiona jest...poezji.
Nie ma panowania nad wersem
Nie ma panowania nad słowem (słowo w poezji to najwyższa wartości i nie wolno go marnować)
Nie ma panowania nad obrazowaniem, który rozjeżdża się jak ruszone zdjęcie.
Bo mi się skojarzyło: ten wiersz przypomina fotografię... robiona kiepskim aparatem i byle jak.
Odwołuje się do schematów wyobrażeń, w symbolice dębu nie ma niczego oryginalnego. Przyroda ujęta jest w skonwencjonalizowane wyobrażenia

1/10

Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
#5
Ano niestety, nie da się ukryć... mało w tym poezji. Język obrazowania do wyszukanych nie należy. Kolejny raz z rzędu patos zdominował cały wiersz. Sama symbolika nie wystarczy, trzeba umieć zrobić z niej użytek. Wersyfikacja żyje w tym wierszu własnym życiem, stąd i graficzny układ (przy zastosowaniu stychicznej formy) zdaje się jako ten ociosany blok dębowy...

"Są i dęby okaleczone ..." - przed wielokropkiem (całkowicie zbędnym w tym miejscu) nie powinno być spacji

Pozdrawiam.



ocena: 1/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości