Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Komunia
#16
(04-10-2015, 19:23)Antonia napisał(a): A spróbuj napisać jeszcze raz ten kawałek bardziej krwawo

Kusisz, Antonio, oj, kusisz Big Grin
Odpowiedz
#17
To się skuś, a co ci szkodzi, przynajmniej sprawdzisz się w tej materii. Ja jestem ciekawa takiego eksperymentu.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#18
Mi nie podoba się idea robienia z takiej smutnej i depresyjne historii festynu gore. Obawiał się że może wyjść zbyt infantylnie w stosunku do wagi przedstawionej sytuacji.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#19
Nikt nie robi tu żadnego festynu, reakcja zbyt emocjonalna. Zachęcam tylko, żeby autor sprawdził się w bardziej realistycznym opisie.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#20
Podobało mi się. Ciekawy pomysł.
Odpowiedz
#21
Dzięki Angel
Odpowiedz
#22
Czytam już któryś Twój tekst i z każdym kolejnym, wiem, że się na pewno nie zawiodę. Zawsze zaskakujesz mnie pomysłem. Jest w Twoim stylu jakaś prawda, prostota, nie owijasz w bawełnę, walisz prosto z mostu. Twoje słowa mają siłę rażenia.

Dla mnie szatan był wyobrażeniem chłopca. Tak to zinterpretowałam.

Cytat:Szatan na końcu dość mocno mnie zaskoczył. Głównie dlatego, że jego obecność, podzielając opinię Gorzkiego, była tam raczej niemożliwa

Tak sobie myślę - skoro zakładamy możliwość istnienia szatana w ogóle, to dlaczego miałoby być niemożliwe jego pojawienie się w jakiejś konkretnej sytuacji? A może szatan w przebraniu księdza nie podaje chłopcu prawdziwej komunii, tylko robi sobie jaja, farsę, kpi z Boga i sakramentów. Tym samym mówi - Bóg miał cię zbawić, a pozwala ci umierać w samotności i cierpieniu. Proszę, oto twoja komunia.
To trochę dziwne, gdy ludzie biorą się za określanie, co byt nadprzyrodzony może, a czego nie powinien. Kościół oczywiście stara się wszystko szufladkować, określać, na wszystko ma gotową odpowiedź, podając konkretny wers z Biblii. Ale nie dla każdego kościół jest autorytetem. I każdy może mieć swoja wizję szatana.
Takie skromne zdanie czarownicy Big Grin
Odpowiedz
#23
Tu trzeba oddzielić dwie rzeczywistości. Literacką - w tej wszystko jest możliwe, nie ma żadnych ograniczeń. Czasem bawię się taką konwencją. Choćby w zamieszczonej tu "upadłej". Kwestie Biblijne potraktowałem dość dowolnie.

Druga rzeczywistość to "Demonologia". Pojęcie szatana związane jest w zasadzie z trzema religiami Księgi. W innych występuje cała plejada złych duchów itp. Jeśli zaś szatan jest niejako "wymyślony" przez te tradycje, to w nich możemy szukać jakichś o nim informacji.
Dlatego też nie chodzi o to czy komunia jest prawdziwa, czy nie. W zasadzie chodzi o słowa "Ciało Chrystusa". To one wraz z innymi słowami konsekracji czynią sakrament i jako znak sakramentalny są dla szatana niedostępne.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#24
Czarownico - dzięki za czytanie i opinię Smile

Nic tak nie cieszy autora jak fakt, że pod jego opowiadaniem rozgorzewa dyskusja, wymiana zdań czytelników - znakiem, że tekst w jakiś sposób pobudził czytającego. Smile Ja osobiście nie będę sugerował i pozostawiam pełną swobodę interpretacji czytelnikom. Smile

Dzięki raz jeszcze, pozdrawiam! Angel
Odpowiedz
#25
HA! Hanzo, majster grozy po raz kolejny dowiódł, że umi Smile Co jak co, ale umi. Uratowałeś się ostatecznie pomysłem, bo jeśli chodzi o mnie, to forma zdecydowanie mnie zawiodła. Po prostu.. nie podoba mi się twoje pisanie Sad - tudzież ostatnio mam takie wnioski, bo pamiętam (jakby to było wczoraj) jak bardzo mi imponowałeś polotem przy niejednym opku. Najprościej wygląda to tak: ja czytając siebie baaardzo często podsumowuję "kurde, nie podoba mi się, jak piszę". To samo tutaj. Gdybym mógł to sygnować nazwiskiem, nie byłbym zadowolony. Jakoś tak poprowadzone jest to kiepsko, zdania jakieś niewdzięczne i siłowe, bo niby krótko, a już mogę mówić o przegadaniu, jakie odczuwam.
Ale mniejsza o to, bo to takie dość nieuchwytne dla argumentacji. Po prostu forma mi nie smakuje.
Cytat:Nie myśląc o niczym, spróbował wymacać kończynę.
Jedyne, co sobie skopiowałem; przykład, który na pewno złożył się (z innymi, jak sądzę) na ten mój negatywny nieco odbiór.
No, mógłbym jeszcze przytoczyć (jako przykład) to:
Cytat:Oderwał się od rzeczywistości na tyle, że taka ewentualność straciła swoje nieprzyjemne znaczenie.
Tylko do czego dokładnie miałbym się czepnąć? Nie wiem, dziwne zdanie, jakoś go tu nie widzę. Nieprzyjemne znaczenie? Undecided No i ogólnie. Zabij mnie, ot, czepiam się widocznie.

Cytat:Ukrytych między chwastami ruin chatki również nie dostrzegł.
Tycia chatka (może jeno fundamenty)? Czy chwasty napromieniowane? Tongue

Klepisko to jednak prymitywna podłoga, do studni raczej nie pasuje ów wyraz.

I to tyle z konkretnych uwag. Końcówka - ah, dreszcze budzi Smile i bardzo mnie cieszy, bo gdyby nie pojawił się takiego kalibru pozytyw, pewnie zrezygnowałbym z komentarza.
Cytat:Nic tak nie cieszy autora jak fakt, że pod jego opowiadaniem rozgorzewa dyskusja
Nic tak nie kompromituje, jak błąd językowy Tongue Może "gorzeje". (p.s. to nie ja, to diaboł)
Cytat:To trochę dziwne, gdy ludzie biorą się za określanie, co byt nadprzyrodzony może, a czego nie powinien.
AAAAAAAmen.
Ale i Gorzki widocznie ma ociupinkę racji, skoro...
Cytat:chodzi o słowa "Ciało Chrystusa". To one wraz z innymi słowami konsekracji czynią sakrament i jako znak sakramentalny są dla szatana niedostępne.
...a ufam, że na demonologii coś tam wie lepiej.
W świetle powyższego jednak i tak wychodzi to tekstowi wyłącznie na lepsze. Podkreśla potęgę Złego. Co nie może, co niedostępne?? Pff, bzdura Smile Takie coś robi historyjce tylko dobrze.
Odpowiedz
#26
Miriad - dzięki za komentarz! Dobrze mieć wymagającego czytelnika, stymuluje rozwój Smile

Cytat:Tycia chatka (może jeno fundamenty)? Czy chwasty napromieniowane? Tongue
Miałem na myśli raczej rozmarzenie bohatera Smile Wbiegł i się nie rozglądał, niby patrzył, ale nie widział.

Cytat:Klepisko to jednak prymitywna podłoga, do studni raczej nie pasuje ów wyraz.
Teoretycznie wiem, ale "napisało się" tak, bo ten wyraz też po trochu zależy od regionu, skąd pochodzisz. U mnie na wsi (jestem ze wsi) wyraz "klepisko" jest może nadużywany, bo mówi się tak niemal na każdą twardą powierzchnię, a dno studni wyobraziłem sobie właśnie jako od dawna nieczynne, suche, zapylone itd. Coby nie rozwlekać opisu, dałem - klepisko Smile

Dzięki raz jeszcze za odwiedziny, lekturę, uwagi - pozdrówka! Angel
Odpowiedz
#27
Czytałam już w innym miejscu czasoprzestrzeni - wiadomo Wink.
Muszę przyznać, że siedzi mi ten tekst w głowie. Jest przerysowany w czarnobaśniowy sposób, ale doskonale trafia w sedno. Cały czas zastanawiam się, czy dać do przeczytania synkowi, który w tym roku idzie do komunii... A gdyby tak podrzucić jakiemuś przedstawicielowi kleru (klerykpisze.pl), oj! ależ by kazanko było Wink
Odpowiedz
#28
Dzięki za lekturę i komentarz, Tjereszkowa! Smile

Często zdarza mi się pisać w przerysowany sposób, jakoś tak mam i lubię Big Grin Chyba ciężko będzie to teraz zmienić Wink

Podrzucenie opka klerykowi to szatański pomysł Big Grin

Pozdrówka! Angel
Odpowiedz
#29
Cytat:Często zdarza mi się pisać w przerysowany sposób, jakoś tak mam i lubię Big Grin Chyba ciężko będzie to teraz zmienić
Chyba nie byłoby sensu zmieniać... To środek wyrazu jak każdy inny, bardzo skuteczy pod Twoim piórem. Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości