Kilka pytań o prozie
#1
Obiecałem na początku wakacji, że rozruszam zacne grono userów różnymi tematami o tworzeniu i tematach "bliskoznacznych". Dawno nic nie napisałem, ponieważ trzeba było wziąć tyłek w troki i zacząć zarabiać pieniądze, przez co nie miałem czasu praktycznie na nic. Ale o to jestem i chcę dziś zadać wam parę pytań. Dotyczyć będą prozy, co bardziej lubicie czy co według was lepiej działa na opowiadanie/powieść.

1. Fabuła. Najważniejszy składnik tworu. No właśnie. Czy z góry skazujecie opowiadania na porażkę, ponieważ powielają znane ścieżki i wywyższacie te, które są przepełnione świeżością? Czy może jest to wam obojętne? Czy uważacie że opko nie mające niepowtarzalnej fabuły ma szansę na sukces?

2. Świat w historii. Czy wystarcza wam jedynie zarys świata, wystarczający tylko na to żeby wiedzieć gdzie jesteśmy, czy musi być on rozbudowany, z własną historią i klimatem?

3. Wolicie, gdy akcja i bohaterzy są "sztywni", czyli "Jestem tylko dobry, a on jest tylko zły" (Patrz: "Władca Pierścieni") czy jednak gdy świat przedstawiony jest odrobinę "brudny", ma swoje zasady jednak nikt nie jest czarno-biały. (Patrz: "Wiedźmin").

4. Wielowątkowość czy jednowątkowość. Czy bohater ma jedynie uratować księżniczkę, czy również po drodze uwolnić wioskę od złej czarownicy, i uratować przyjaciela w opałach?

5. Język narracji. Czy wolicie formę jak najprostszą, czasem wręcz łopatologiczną, czy jednak wolicie przeczytać od czasu do czasu jakąś metaforę czy porównanie?
Odpowiedz
#2
1. W krótszych tekstach łatwiej jest przeboleć schematyczną fabułę, bo wtedy bardziej skupiam się na sylwetkach bohaterów czy warsztacie piszącego. Jeśli chodzi zaś o dłuższe twory - ciężko jest nie skupić wtedy większości uwagi na fabule. Jeśli jest powtarzalna, słaba i ma luki, to imo trudno będzie takie opowiadanie tudzież książkę odratować. Nie jest to niemożliwe, jednak trudne do zrobienia. Dlatego nie wykluczam sukcesu opowiadania ze schematyczną fabułą. Swoją drogą - powieści, które odnoszą sukces w ostatnich czasach potwierdzają to, że do sprzedania czegokolwiek nie potrzeba niepowtarzalnej historii ani wyszukanego języka. Ani właściwie niczego specjalnego.

2. Cóż, więc to zależy co konkretnie czytam. Jeśli jest to fantasy - wiadomo; specyfika tego gatunku wymaga od twórcy opisania świata ze szczegółami i tego też oczekuję ja jako czytelnik. Chociaż od każdej reguły są wyjątki i myślę, że to, jak wiele z tego świata będzie nam dane poznać jest indywidualną sprawą piszącego.

3. Zdecydowanie preferuję "brudny" świat. Chociaż nie zgodzę się w sprawie "Władcy". Fakt, było tam sporo postaci białych albo czarnych, natomiast mamy całą gamę bohaterów, którzy wahają się między tymi dwoma światami i nie są ani całkiem źli ani zupełnie dobry (patrz: Smeagol, Boromir, Denethor itp).

4. Zależy od tekstu. Krótki utwór - raczej jednowątkowość. Dłuższy - wiele wątków.

5. Jeśli chodzi o narrację, to lubię, kiedy jest prowadzona w sposób inny, świeży, oryginalny. Uwielbiam język Masłowskiej, która jest dla mnie absolutnym wzorem, jeśli chodzi o prowadzenie narracji, ale jestem również fanką stylu Marcusa Zusaka. Obydwu autorów łączy jedna rzecz - są niezwykle oryginalni, jeśli chodzi o sposób pisania i styl, który sobie wypracowali.

Pozdrawiam Big Grin
Would you like to say something before you leave?
Perhaps you'd care to state exactly how you feel?
We say goodbye before we've said hello
I hardly even like you
I shouldn't care at all

Odpowiedz
#3
Cytat:Czy z góry skazujecie opowiadania na porażkę, ponieważ powielają znane ścieżki i wywyższacie te, które są przepełnione świeżością?
Nie. Czasami fajnie jest poczytać coś, co igra ze znanym motywem.

Cytat:Czy uważacie że opko nie mające niepowtarzalnej fabuły ma szansę na sukces?
Tak, bo obok fabuły są jeszcze inne ważne rzeczy - bohaterowie, nastrój. Jeżeli fabuła będzie oklepana, a bohater będzie super, np. rozśmieszał człowieka na każdej karcie to będzie git.

Cytat:Czy wystarcza wam jedynie zarys świata, wystarczający tylko na to żeby wiedzieć gdzie jesteśmy, czy musi być on rozbudowany, z własną historią i klimatem?
Zdecydowanie zarys świata. Pozwala popuścić wodzy fantazji. Big Grin
Nierozbudowany świat też może mieć ciekawy klimat. Tongue

Cytat:Wolicie, gdy akcja i bohaterzy są "sztywni", czyli "Jestem tylko dobry, a on jest tylko zły" (Patrz: "Władca Pierścieni") czy jednak gdy świat przedstawiony jest odrobinę "brudny", ma swoje zasady jednak nikt nie jest czarno-biały. (Patrz: "Wiedźmin").
Opcja b.

Cytat: Wielowątkowość czy jednowątkowość. Czy bohater ma jedynie uratować księżniczkę, czy również po drodze uwolnić wioskę od złej czarownicy, i uratować przyjaciela w opałach?
Wielowątkowość. Smile

Cytat:Język narracji. Czy wolicie formę jak najprostszą, czasem wręcz łopatologiczną, czy jednak wolicie przeczytać od czasu do czasu jakąś metaforę czy porównanie?
Różnie. Są genialni autorzy, których narracja jest prosta, wręcz minimalistyczna, a są też genialni wśród tych, którzy się posługują barwnym, rozbudowanym językiem. To sprawa stylu autora chyba, umiejętności ciekawego opowiadania historii.
Odpowiedz
#4
1. Mnie osobiście ciężko czytać coś, jeśli nie interesuje mnie fabuła. Wiadomo, świeżość jest przyjemną odskocznią, ale ja nie odrzucam opowiadań/książek tylko dlatego, że powielają jakieś schematy. Jestem zdania, że zawsze można wnieść coś nowego. I daję szansę.
Każdy ma szansę na sukces, jeśli tylko ma w miarę wszlifowany warsztat, wyrobiony styl i pomysł, który zawiera jednak coś, co będzie taką wisienką na torcie.

2.Ja skłaniam się ku drugiej opcji. Dla mnie świat przedstawiony musi być ciekawie opisany, a owe opisy mają oddawać tez klimat tego miejsca. Nie ukrywam, że urozmaicenie w postaci legendy/historii jakiegoś miasta/wioski/zamku etc. to bardzo ciekawy pomysł.

3. Wolę gdy bohater ma swój własny, niepowtarzalny charakter. Niech nie będzie całkowicie zły lub dobry. Niech te obie natury w nim drzemią, ale niekoniecznie rozłożone po równo.

4. Zdecydowanie wielowątkowość. Lubię, gdy jest dużo akcji, coś się dzieje. Dlatego też średnio przepadam za nowelkami, gdyż są z reguły jednowątkowe. Nie mówię jednak nie.
Lubię próbować wszystkiego, że tak powiem. W tej kwestii nie mam ograniczeń.

5. Miło, gdy narracja jest urozmaicona. Jednak nie można też przesadzać. Wydaje mi się, że trzeba tu znaleźć złoty środek.
Bo ja sądzę, że narracja nie może być nie wiadomo jak lakoniczna i prosta, lepiej, gdy pojawiają się jakieś ozdobniki i środki stylistyczne, bo to nadaje tekstowi klimatu, tworzy taką fajną otoczkę.
Mogę się mylić, bo mylić się, to rzecz ludzka. Próbuję tylko pokazać moje sugestie, co jest moim zdaniem nie tak. Nie biorę odpowiedzialności za złe ich zrozumienie i poprawienie.

Tylko biel jest naprawdę czysta...
Heart
Odpowiedz
#5
1. Skazuję na zapomnienie praktycznie każde opowiadanie, bo z żadnego nie jestem zadowolony :d Żadne opowiadanie jakie kiedykolwiek napisałem nie satysfakcjonowało mnie pod względem fabularnym. Może i jestem perfekcjonistą, tylko że w obliczu oczywistego braku talentu nie ułatwia mi to życia Big Grin

2. Mam kilka tuzinów universów, z czego w przypadku najbardziej rozwiniętych i "ogarniętych" śmiem stwierdzić, że pod niektórymi względami doganiają Śródziemie Wink Nie pod wszystkimi (sorry, poezja i mitologia to nie mój target), ale pod innymi już tak. Tworzenie nowych, często ekstremalnie eklektycznych universów (połączenie samonaprowadzających rakiet, dział plazmowych, komunizmu i świata typowo fantasymagicznego w sposób taki, że to się trzyma kupy - takie rzeczy tylko u mnie) satysfakcjonuje mnie bardziej, niż pisanie w nich opowiadań Big Grin Klimat for the best.

3. Każda postać musi być zarysowana oddzielnie. W każdym powinno być miejsce tak dla szlachetnego rycerza, jak i dla zdegenerowanego maga pragnącego zniszczyć bądź zniewolić wszystko wokół... chociaż u mnie ci pierwsi najczęściej mają sporo skaz Wink

4. Wielowątkowość, jak długo daje się utrzymać sens w opowiadaniu Wink I jak długo czytelnik daje radę ogarnąć co czyta.

5. Metafory i porównania są dobre. Urozmaicenie się przydaje. Z drugiej strony trzeba się trzymać jakiejś konwencji - opisując kryjówkę łotrzyków stosowanie górnolotnego stylu wypowiedzi... niespecjalnie pasuje, w mojej opinii przynajmniej.
Cała moja twórczość, z której jestem zadowolony:
Na zwłokach Imperium[fantasy]
I to jest dokładnie tak smutne jak wygląda.

Komentuję fantastykę, miniatury i ewentualnie publicystykę, ale jeśli pragniesz mego komentarza, daj mi znać na SB/PW. Z góry dziękuję za kooperacje Tongue
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości