26-07-2016, 06:39
Poniższe wypociny są niejako odpowiedzią na wiersze rosnące ostatnimi czasy jak grzyby po deszczu odnoszące się (między innymi) do niedawnych zajść we Francji (o ile w dalszym ciągu ten kraj właśnie tak się nazywa).
odruchowo wertuję portale
na krześle świętego spokoju
w prężnym skupieniu
ocierając pot z czoła
zaszkodziły mi znacznie
bliskowschodnie specjały
które ostre jak krawędzie cenzury
urywać miały głowy
podane w tęczowej budzie
sercu zachodniej kultury
i zaadoptowanych zmian
nie do naprawienia
strzepując komin popiołu
znad wirtualnej gazety
boleśnie odczuwałem rewolucje
dopóki narzucana poprawność
nie opuściła mojego wnętrza
przy akompaniamencie donośnego plusku
odruchowo wertuję portale
na krześle świętego spokoju
w prężnym skupieniu
ocierając pot z czoła
zaszkodziły mi znacznie
bliskowschodnie specjały
które ostre jak krawędzie cenzury
urywać miały głowy
podane w tęczowej budzie
sercu zachodniej kultury
i zaadoptowanych zmian
nie do naprawienia
strzepując komin popiołu
znad wirtualnej gazety
boleśnie odczuwałem rewolucje
dopóki narzucana poprawność
nie opuściła mojego wnętrza
przy akompaniamencie donośnego plusku