Jak to jest z tymi opowiadaniami?
#1
Zawsze chciałam napisać dobre opowiadanie, jednak nigdy nie umiałam się za to zabrać. Oczywiście horror lub fantasy.
Pytanie jest proste... Jak zacząć i skończyć i opowiadanie? Nie mam pomysłu na pierwsze zdanie... Co na początku jak przedstawić i opisać bohaterów... Praktycznie nic.



Bercia.Angel Blush
Odpowiedz
#2
Zacząć od początku, skończyć na końcu.
To jak z pytaniem: chcę coś zagrać na gitarze, ale nie wiem czy mam zagrać melancholijne czy skoczne, pomóżcie.
Albo się wie, co się chcę zagrać i co wyrazić, zna akordy, wie jaki dźwięk jest gdzie; albo się tego uczy... ew. odkłada gitarę.

Pomóc można z jakimiś rzeczami warsztatowymi, a nie z czymś takim.
Pozdrawiam.
"Umierając we własnych łożach, za wiele lat, będziecie chcieli zamienić te wszystkie dni, na jedną szansę, jedyną szansę, aby tu wrócić i powiedzieć naszym wrogom, że mogą odebrać nam życie, ale nigdy nie odbiorą nam naszej wolności!" William Wallace
Odpowiedz
#3
no to masz poważny problem, Pufka... ale faktycznie, dobre "wejściowe" pierwsze zdanie, czy fraza to podstawa, tylko że - tego nikt Ci nie podpowie. nie, bo to Ty wiesz, co chcesz napisać i jak. bo nie ma uniwersalnych "gotowców" na początek historii ( a oklepane dawno, dawno temu... jakoś brzmi mizernie w dzisiejszych czasach), niemniej - opisy przyrody lub osób to niezły sposób na zaczęcie opowieści - równie klasyczne, a wciąż się sprawdza.
pozdrawiam, Bart
Odpowiedz
#4
Jak już powiedział Bartek - 'gotowców' nie ma.
Zastanów się o czym chcesz napisać opowiadanie. Jeśli ułożenie treści jest dla ciebie problematyczne, to trzymaj się szkolnego schematu wstęp-rozpoczęcie-zakończenie. Nie zapomnij o momencie kulminacyjnym. Resztę można dopracować potem.
Jeszcze jedno podejście. Jak zacząć? Usiąść do komputera/biurka i zeszytu i zacząć pisać. Tak po prostu, bez jakiejś głębszej filozofii. A przynajmniej spróbować.
Cytat:Oczywiście horror lub fantasy.
Nieźle się uśmiałam przez to 'oczywiście'. Wiesz, są też inne gatunki do wyboru...
Odpowiedz
#5
Jak zacząć? Recepty nie ma. Dla każdego coś innego, musisz znaleźć swój sposób. U mnie działa coś takiego, że jak czuję potrzebę pisania, to zapisuję pierwsze, co mi przyjdzie do głowy. Wiele z moich tekstów zaczyna się totalnie przypadkowymi zdaniami (ups, no i się wydało!). Np. "Pomyłka, czyli na boku spisane..." zaczęła się tak, że siedziałem w pracy i miałem po prostu zły dzień. Pomyślałem sobie "atmosfera tego miejsca jest przytłaczająca". Następnie zapisałem to w edytorze tekstu i tak jakoś powstało całe opowiadanie --> http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=6254. Oczywiście fantasy Wink

Jak zacząć i jak skończyć, jak opisać bohaterów... To są kwestie mniej ważne. Najważniejszy jest pomysł. Bo sposób, styl, warsztat - można sobie wyrobić. Pomysł natomiast musi być (aczkolwiek od tej reguły też są wyjątki - vide wcześniej wspomniana Pomyłka, która powstała ad hoc, totalnie sama "się napisała"...). Bo opowiadanie musi być O CZYMŚ.

Nie wiesz jak zacząć? Zapisz to!

- Nawet nie wiem jak zacząć - powiedział (ok, przyjmijmy, że będzie to, oczywiście, horror. Oczywiście, o wampirach) hrabia Bartholomew Kronenburg. Siedzący po drugiej stronie masywnej, dębowej ławy mężczyzna cierpliwie czekał. Hrabia oblizał wargi i pomyślał, że ciężko jest zacząć wyjaśniać przypadkowemu podróżnemu, który zbłądził w szalejącej na zewnątrz zamieci i miał nieszczęście trafić w jego progi, że to ostatnia noc, którą spędzi wśród żywych. Wstał więc z fotela, obszedł dookoła ławę i, wyciągnąwszy uprzednio zza pasa sztylet o długim, wąskim ostrzu, bez słowa zatopił go w sercu nieszczęśnika.

Ot, proszę, samo się napisało Smile
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#6
Ewentualnie poprostu przyjrzyj się paru opowiadaniom opublikowanym na forum i zobacz jak one się zaczynają. Nie jestem zwolennikiem kradzieży pomysłów, ale tutaj nie chodzi o to - chodzi o przyjrzenie się temu jak inni to rozwiązali.

Z doświadczenia mówię że trudniej skończyć niż zacząć. Nie rób sobie zbyt szerokich planów, zanim napiszesz opowiadanie na dziesięć stron A4, napisz takie na jedno. I, jeśli masz pecha mieć ten sam typ umysłu co ja, to ustaw sobie na zegarku/komórce alarm np. o godzinie 19. I pisz potem tak z godzinkę. Dzień w dzień. Bo ja się szybko nudzę i mam problemy żeby utrzymać się dłużej przy jednym pomyśle. A czasem nawet są problemy z zaczęciem, nie dlatego że nie wiem co napisać.. ale dlatego że mi się nie chce. Ot, idealny przykład - trzy dni przyszedł mi do głowy ciekawy pomysł na opowiadanie postapo - i dupa, nawet pliku nie zrobiłem na kompie by to zapisać, bo jakoś nie potrafię się przymusić. W końcu pewnie zacznę... być może.

Cytat:
Cytat:Oczywiście horror lub fantasy.
Nieźle się uśmiałam przez to 'oczywiście'. Wiesz, są też inne gatunki do wyboru...


A są? Nawet nie wiedziałem o_O No bo chyba nie masz na myśli poezji, bo ja jej osobiście nie trawię.
Cała moja twórczość, z której jestem zadowolony:
Na zwłokach Imperium[fantasy]
I to jest dokładnie tak smutne jak wygląda.

Komentuję fantastykę, miniatury i ewentualnie publicystykę, ale jeśli pragniesz mego komentarza, daj mi znać na SB/PW. Z góry dziękuję za kooperacje Tongue
Odpowiedz
#7
Trudne pytanie... Tak, jak wspomniał ktoś wcześniej, recepty na rozpoczęcie i zakończenie nie ma. Osobiście, kiedy zaczynam coś pisać, kilka pierwszych zdań jest o odczuciach bohaterów. Z początku też miałam problem (ba, to były tortury, gdy miałam świetny pomysł na tekst, a nie wiedziałam jak zacząć) z rozpoczęciem. Jednak po przeczytaniu naprawdę wielu tekstów na forum, zwróceniu większej uwagi na wstępy w książkach, zaczęło mi to przychodzić coraz łatwiej.
Pisz przy muzyce, najlepiej takiej, gdzie nie ma słów. Wyobraź sobie sytuację, którą chcesz opisać, zamknij oczy i suń palcami po klawiaturze. Wink Oczywiście muzyka niekoniecznie ulubiona, a pasująca nastrojem do opisywanego zdarzenia (na przykład ja- osoba nie trawiąca do niedawna techno, słucham tego podczas opisywania akcji Big Grin).

Na temat zakończeń się nie wypowiadam... Mam słomiany zapał i kończę zawsze w martwym punkcie, nie docierając do końca losów bohaterów. :<
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#8
(27-06-2012, 21:07)Lexis napisał(a): Na temat zakończeń się nie wypowiadam... Mam słomiany zapał i kończę zawsze w martwym punkcie, nie docierając do końca losów bohaterów. :<

Oj, znam ten ból. Zaczynam opowiadanie, wydaje się fajne, aż dotrę do pewnego punktu gdzie za Chiny nie mogę napisać czegoś dalej. I twór umiera śmiercią naturalną...Sad

A co do tego jak napisać opowiadanie, nic nie da ci radzenie się na forum jak to zrobić. Każdy ma swój własny sposób. Powielanie czyichś schematów nie uczyni z ciebie dobrego pisarza.
Odpowiedz
#9
Nikt nie powiedział, że to, co zapisze się na początku, w ostatecznej wersji musi być na początku. Możesz sobie zacząć od końca, albo od środka. Czasem coś, co zapisujesz jako początek, okazuje się świetnym zakończeniem. To nie ma znaczenia, które zdanie zapiszesz najpierw, i naprawdę nie rozumiem podobnych problemów.
Odpowiedz
#10
Dużo czytaj, najlepiej trudnej literatury, nawet takiej, ktorej nie rozumiesz. To działa bardzo rozwojowo.
Dużo pisz. Nie martw się o początek, koniec itd. Nie napinaj się za bardzo, pozwol żyć wyobraźni. Niekoniecznie siadaj do kompa z przeświadczeniem "Teraz coś napiszę!". Ciekawe myśli przychodzą w różnych sytuacjach, notuj je, nawet w zeszycie.
Odpowiedz
#11
Cytat:Ciekawe myśli przychodzą w różnych sytuacjach, notuj je, nawet w zeszycie.
To jest dobra rada.
Wiem po sobie, że nie zawsze się da nosić ze sobą zeszyt, dlatego proponuję komórkę. A konkretniej opcję notatek, z której uparcie korzystam i dopiero potem przepisuję z telefonu miniaturki i wiersze... Na 'złapanie myśli' sprawdza się. Gorzej z pracowaniem nad tekstem, bo przeszkadza brak akapitów, polskich znaków itp.
Odpowiedz
#12
Potwierdzam. Komórka to dobry pomysł, też na niej zapisuję pomysły, zalążki zdań. Smile
Odpowiedz
#13
Ja czasami, będąc w fazie, kiedy pomysł dopiero krystalizował się w mojej głowie zapisywałem sobie w zeszycie słowa klucze i wychodziła z tego pokrętna notatka, ciąg wyrazów, dla postronnej osoby zupełnie niezrozumiały, ale te pojedyncze słowa niosły swoim znaczeniem dla mnie całe połacie tekstu.
Wyglądało to mniej więcej tak: "motyl, krzyż, sztylet, polowanie, trzęsawisko". I to było całym planem/konspektem/skryptem opowiadania. A na początek polecam pisać w zeszycie, jednak szybciej przelewa się myśli, łatwiej coś skreślić, dodać, przeinaczyć.
Odpowiedz
#14
tak, zeszyt to rewelacyjna myśl! sam zaczynałem od bazgrolenia w zeszytach (fakt co prawda, że wtenczas jeszcze kompów nie było), ale dla niewprawionych pisanie za pomocą długopisu/ołówka jest znacznie wygodniejsze niż klikanie na klawiaturze.
Odpowiedz
#15
To proste najpierw kreujesz swój wątek, myśl o tym potem zacznij spisywać pomysły i będziesz już coś miała Big Grin a potem znasz juz tak dobrze swoją historię, że wiesz co chcesz w niej na pewno poprawić albo dodać Tongue
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości