Liczba postów: 537
Liczba wątków: 20
Dołączył: Dec 2009
25-06-2012, 02:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-06-2012, 04:36 przez Met.)
Ja i ty.
Widziałem zagładę gwiazd i narodziny nowych. Poczęcie niezliczonych gatunków istnień. Tych najprostszych i tych najbardziej złożonych. Wzrost miliardów cywilizacji, ich rozkwit i upadek. Doświadczyłem miłości, szczęścia, pasji, pożądania, oraz ich przeciwieństw, jak zdrada, smutek, gniew i zazdrość. Przemierzam wymiary i czas. Posiadłem zdolność kreacji i zniszczenia, lecz nigdy nie musiałem korzystać z tej drugiej. Nigdy nie ingerowałem. Zawsze byłem i zawsze będę. Będę tworzył, aż w końcu mi się uda.
Przyszła kolej na ciebie, moje dziecko. Kolejny promyk nadziei. Inny niż wszystkie wcześniejsze, choć każde z nich było odmienne. Jednak nie gorsze. Wszystkie moje dzieci były i są wspaniałe.
Więc dlaczego dążą do samodestrukcji? Wolne od wszelkich ograniczeń, same je na siebie nakładają, tylko po to, by ich nie przestrzegać. Zrodzone z jednego ojca i matki zwracają się przeciw sobie. Płodzą i rodzą, by zabijać narodzone i nienarodzone. Dają i odbierają. Biorą i odrzucają.
Co mi umknęło? Czego wciąż nie mogę uchwycić? Może ty mi to ukażesz, to, czego wszyscy przed tobą nie zdołali. Daję ci całą wieczność, lecz czy zdążysz, nim obrócisz się w proch? Jak pozostali.
Dałem wam, moim wszystkim dzieciom, taki sam umysł jak mój, ze wszelkimi możliwościami. Czemu tylko ja potrafię to wykorzystać? Czemu!?
Zaczyna brakować mi sił.
Jestem taki samotny…
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Liczba postów: 910
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jun 2011
Fajne. Odczuwam emocje i jeśli to mówi Ten, o kim myślę, to tu mi się jedna, czy dwie rzeczy nie zgadzają. Z drugiej strony to fikcja, więc można wszystko. Podoba mi się aspekt, w jakim to ująłeś.
Cytat:odmienne od siebie
Chyba tak się nie pisze, już raczej "były różne od siebie".
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
26-06-2012, 19:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-06-2012, 09:33 przez księżniczka.)
Cytat:rozkwit i ich upadek.
bez "ich", imho
Cytat:Przemierzam wymiar
jeden? Cytat:Przyszła kolej na ciebie, moje dziecko.
Cytat:Kolejny promyk nadziei. Inne inny, powód: poprzednie zdanie niż wszystkie wcześniejsze, choć każde z nich było odmienne od siebie.
Cytat:Więc dlaczego dążą do samodestrukcji?
dlaczego więc Cytat: Doświadczyłem miłości, szczęścia, pasji, pożądania, oraz ich przeciwieństw, jak zdrada, smutek, gniew i zazdrość.
wyliczanka ble. Btw można się kłócić z tym zestawieniem antonimów (;
Językowo jeszcze można doszlifować Co do całości, nie lubię, ale tekst nie najgorszy. Coś porusza.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 664
Liczba wątków: 91
Dołączył: Jan 2012
Bardzo mi się podoba, Met. Poruszasz ważny temat i stawiasz istotne pytania.
Cytat:Wolne od wszelkich ograniczeń, same je na siebie nakładają, tylko po to, by ich nie przestrzegać.
To jest tak prawdziwe, że aż boli...
Dobra robota.
Pozdrawiam.
[...] we kill people who kill people because killing people is wrong [...]
Liczba postów: 1 324
Liczba wątków: 98
Dołączył: Jun 2011
26-06-2012, 19:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-06-2012, 19:44 przez Lexis.)
Bardzo ciekawy tekst. Napisany dobrze. Sprawił, że coś we mnie drgnęło. Czytając, czuje się emocje, a nie tylko widzi poszczególne słowa, litery. To dobrze, bardzo dobrze.
Nie umiem opisać tego inaczej. Już i tak nadużyłam słowa bardzo. Tekst ten ma w sobie to coś.
Pozdrawiam.
The Earth without art is just eh.
Liczba postów: 537
Liczba wątków: 20
Dołączył: Dec 2009
27-06-2012, 04:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-06-2012, 04:35 przez Met.)
Dziękuję wszystkim za komentarze.
Ten utwór powstał pod wpływem impulsu, jakim była nieudana reanimacja siedmioletniego chłopca pobitego przez ojczyma... Mam nadzieję , że tam gdzie trafił już nikt go nie uderzy.
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jun 2012
Szlachetnie, ale "Ja i ty" to kiepski utwór literacki .Dlaczego? Zbyt dużo oklepanej poetyckości i banalne do bólu zakończenie.
"Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeszcze rok, pół roku temu sądziłem, że jestem artystą. Teraz nie zastanawiam się już nad tym. Po prostu jestem. Wszystko, co było literaturą, opadło ze mnie. Bogu dzięki, nie trzeba już pisać żadnych książek."
Liczba postów: 537
Liczba wątków: 20
Dołączył: Dec 2009
Dziękuję za komentarz
mógłbym liczyć na jakąś poradę, dzięki której z kiepskiego stałby się dobrym?
Pozdrawiam
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jun 2012
Mniej nadęcia. I może warto pomyśleć o opisaniu swoich refleksji? Co Ty czujesz? Stawianie się w roli Boga nie zawsze wychodzi na dobre.
"Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeszcze rok, pół roku temu sądziłem, że jestem artystą. Teraz nie zastanawiam się już nad tym. Po prostu jestem. Wszystko, co było literaturą, opadło ze mnie. Bogu dzięki, nie trzeba już pisać żadnych książek."
Liczba postów: 537
Liczba wątków: 20
Dołączył: Dec 2009
To były właśnie moje refleksje i to co czułem. Bóg był tylko formą przekazu. Narzędziem.
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jun 2012
Widzisz, prawda jest taka, że patos i iście hollywoodzkie, sztampowe wstępy ("Widziałem zagładę gwiazd i narodziny nowych. Poczęcie niezliczonych gatunków istnień. Tych najprostszych i tych najbardziej złożonych. Wzrost miliardów cywilizacji, ich rozkwit i upadek. Doświadczyłem miłości, szczęścia, pasji, pożądania, oraz ich przeciwieństw, jak zdrada, smutek, gniew i zazdrość. Przemierzam wymiary i czas") nie zachwycą czytelnika, który w literaturze SZUKA czegoś wartościowego. Jeśli ktoś myśli, że wydumany język i korzystanie z utartych, mondrych frazesów ("Dałem wam, moim wszystkim dzieciom, taki sam umysł jak mój, ze wszelkimi możliwościami") sprawi, że stanie się dobrym pisarzem, to jest w błędzie. Chyba, że pisanie to dla Ciebie autoterapia, frajda, zabijanie wolnego czasu. Jeśli tak - przepraszam.
"Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeszcze rok, pół roku temu sądziłem, że jestem artystą. Teraz nie zastanawiam się już nad tym. Po prostu jestem. Wszystko, co było literaturą, opadło ze mnie. Bogu dzięki, nie trzeba już pisać żadnych książek."
Liczba postów: 245
Liczba wątków: 23
Dołączył: May 2012
Już Ty się tak szanowny przedmówco nie wymądrzaj, bo są różne style pisania i postrzegania. Jedni lubią prymitywny jezyk Hemingwaya, inni wyrafinowane zdania Manna.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jun 2012
27-06-2012, 18:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-06-2012, 18:49 przez Fortunate Son.)
Grosz pierwszy - nie myl, Panie, prymitywizmu z lakonicznością i konkretem. Marek Hłasko czy chociażby wspomniany przez Ciebie, Panie, Hemingway - męskie pisanie, bez zbędnego pitu-pitu.
Grosz drugi - wyrafinowane zdania nie muszą oznaczać banału czy sztampy. Przykład? Andrzej Stasiuk. Świetna literatura, coś jak proza poetycka i co? Utonął w banale? Powtarzał po milionach umęczonych literatów? Nie.
Klucz to sposób podania. Tyle.
"Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeszcze rok, pół roku temu sądziłem, że jestem artystą. Teraz nie zastanawiam się już nad tym. Po prostu jestem. Wszystko, co było literaturą, opadło ze mnie. Bogu dzięki, nie trzeba już pisać żadnych książek."
Liczba postów: 245
Liczba wątków: 23
Dołączył: May 2012
27-06-2012, 18:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-06-2012, 18:54 przez shinobi.)
Zacznę traktować poważnie Twoje wypowiedzi, jak napiszesz coś więcej niż ten jeden szkic, w którym przeplatają się kurwy i chuje.
Hemingway sprawdza się akurat jako czytadło do pociągu, fakt.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jun 2012
Ale stwierdziłeś, że to dobry szkic, więc nie rozumiem?
Grosz trzeci - osoba wypowiadająca się na temat literatury z subiektywnego punktu widzenia nie musi posiadać talentu literackiego.
Krytyk literacki (to tylko przykład) nie musi pisać dobrych wierszy/dobrej prozy.
Grosz czwarty - rozumiem niechęć do wulgaryzmów. Ja żyję w środowisku, w którym mięso jest na porządku dziennym, sam uwielbiam kląć i dlatego staram się być szczerym w tym, co robię. Staram się też nie przesadzać. Szkoda, że zapamiętałeś tak bardzo te k**** i c***, bo tam jeszcze było coś na kształt przekazu i kilka innych środków stylistycznych.
Grosz piąty - napisałem coś więcej.
Grosz szósty - i jak mam traktować Cię poważnie?
"Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeszcze rok, pół roku temu sądziłem, że jestem artystą. Teraz nie zastanawiam się już nad tym. Po prostu jestem. Wszystko, co było literaturą, opadło ze mnie. Bogu dzięki, nie trzeba już pisać żadnych książek."
|