Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ja i ty
#1
Ja i ty.


Widziałem zagładę gwiazd i narodziny nowych. Poczęcie niezliczonych gatunków istnień. Tych najprostszych i tych najbardziej złożonych. Wzrost miliardów cywilizacji, ich rozkwit i upadek. Doświadczyłem miłości, szczęścia, pasji, pożądania, oraz ich przeciwieństw, jak zdrada, smutek, gniew i zazdrość. Przemierzam wymiary i czas. Posiadłem zdolność kreacji i zniszczenia, lecz nigdy nie musiałem korzystać z tej drugiej. Nigdy nie ingerowałem. Zawsze byłem i zawsze będę. Będę tworzył, aż w końcu mi się uda.

Przyszła kolej na ciebie, moje dziecko. Kolejny promyk nadziei. Inny niż wszystkie wcześniejsze, choć każde z nich było odmienne. Jednak nie gorsze. Wszystkie moje dzieci były i są wspaniałe.

Więc dlaczego dążą do samodestrukcji? Wolne od wszelkich ograniczeń, same je na siebie nakładają, tylko po to, by ich nie przestrzegać. Zrodzone z jednego ojca i matki zwracają się przeciw sobie. Płodzą i rodzą, by zabijać narodzone i nienarodzone. Dają i odbierają. Biorą i odrzucają.

Co mi umknęło? Czego wciąż nie mogę uchwycić? Może ty mi to ukażesz, to, czego wszyscy przed tobą nie zdołali. Daję ci całą wieczność, lecz czy zdążysz, nim obrócisz się w proch? Jak pozostali.

Dałem wam, moim wszystkim dzieciom, taki sam umysł jak mój, ze wszelkimi możliwościami. Czemu tylko ja potrafię to wykorzystać? Czemu!?

Zaczyna brakować mi sił.

Jestem taki samotny…
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Odpowiedz
#2
Fajne. Odczuwam emocje i jeśli to mówi Ten, o kim myślę, to tu mi się jedna, czy dwie rzeczy nie zgadzają. Z drugiej strony to fikcja, więc można wszystko. Podoba mi się aspekt, w jakim to ująłeś.

Cytat:odmienne od siebie
Chyba tak się nie pisze, już raczej "były różne od siebie".
Komentując dzielę się osobistymi, subiektywnymi odczuciami, nie poczuwam się do znajomości prawdy absolutnej Wink

W cieniu
Nie ma
Czarne płaszcze

[Obrazek: Piecz1.jpg] 

Odpowiedz
#3
Cytat:rozkwit i ich upadek.
bez "ich", imho
Cytat:Przemierzam wymiar
jeden? Wink
Cytat:Przyszła kolej na ciebie, moje dziecko.
Cytat:Kolejny promyk nadziei. Inne inny, powód: poprzednie zdanie niż wszystkie wcześniejsze, choć każde z nich było odmienne od siebie.
Cytat:Więc dlaczego dążą do samodestrukcji?
dlaczego więc
Cytat: Doświadczyłem miłości, szczęścia, pasji, pożądania, oraz ich przeciwieństw, jak zdrada, smutek, gniew i zazdrość.
wyliczanka ble. Btw można się kłócić z tym zestawieniem antonimów (;

Językowo jeszcze można doszlifować Wink Co do całości, nie lubię, ale tekst nie najgorszy. Coś porusza.
Pozdrawiam.
Odpowiedz
#4
Bardzo mi się podoba, Met. Poruszasz ważny temat i stawiasz istotne pytania.

Cytat:Wolne od wszelkich ograniczeń, same je na siebie nakładają, tylko po to, by ich nie przestrzegać.
To jest tak prawdziwe, że aż boli...

Dobra robota.
Pozdrawiam.


[...] we kill people who kill people because killing people is wrong [...]
Odpowiedz
#5
Bardzo ciekawy tekst. Napisany dobrze. Sprawił, że coś we mnie drgnęło. Czytając, czuje się emocje, a nie tylko widzi poszczególne słowa, litery. To dobrze, bardzo dobrze.
Nie umiem opisać tego inaczej. Już i tak nadużyłam słowa bardzo. Tekst ten ma w sobie to coś.
Pozdrawiam.
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#6
Dziękuję wszystkim za komentarze.

Ten utwór powstał pod wpływem impulsu, jakim była nieudana reanimacja siedmioletniego chłopca pobitego przez ojczyma... Mam nadzieję , że tam gdzie trafił już nikt go nie uderzy.
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Odpowiedz
#7
Szlachetnie, ale "Ja i ty" to kiepski utwór literacki .Dlaczego? Zbyt dużo oklepanej poetyckości i banalne do bólu zakończenie.
"Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeszcze rok, pół roku temu sądziłem, że jestem artystą. Teraz nie zastanawiam się już nad tym. Po prostu jestem. Wszystko, co było literaturą, opadło ze mnie. Bogu dzięki, nie trzeba już pisać żadnych książek."
Odpowiedz
#8
Dziękuję za komentarz Smile

mógłbym liczyć na jakąś poradę, dzięki której z kiepskiego stałby się dobrym?

Pozdrawiam
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Odpowiedz
#9
Mniej nadęcia. I może warto pomyśleć o opisaniu swoich refleksji? Co Ty czujesz? Stawianie się w roli Boga nie zawsze wychodzi na dobre.
"Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeszcze rok, pół roku temu sądziłem, że jestem artystą. Teraz nie zastanawiam się już nad tym. Po prostu jestem. Wszystko, co było literaturą, opadło ze mnie. Bogu dzięki, nie trzeba już pisać żadnych książek."
Odpowiedz
#10
To były właśnie moje refleksje i to co czułem. Bóg był tylko formą przekazu. Narzędziem.
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Odpowiedz
#11
Widzisz, prawda jest taka, że patos i iście hollywoodzkie, sztampowe wstępy ("Widziałem zagładę gwiazd i narodziny nowych. Poczęcie niezliczonych gatunków istnień. Tych najprostszych i tych najbardziej złożonych. Wzrost miliardów cywilizacji, ich rozkwit i upadek. Doświadczyłem miłości, szczęścia, pasji, pożądania, oraz ich przeciwieństw, jak zdrada, smutek, gniew i zazdrość. Przemierzam wymiary i czas") nie zachwycą czytelnika, który w literaturze SZUKA czegoś wartościowego. Jeśli ktoś myśli, że wydumany język i korzystanie z utartych, mondrych frazesów ("Dałem wam, moim wszystkim dzieciom, taki sam umysł jak mój, ze wszelkimi możliwościami") sprawi, że stanie się dobrym pisarzem, to jest w błędzie. Chyba, że pisanie to dla Ciebie autoterapia, frajda, zabijanie wolnego czasu. Jeśli tak - przepraszam.

"Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeszcze rok, pół roku temu sądziłem, że jestem artystą. Teraz nie zastanawiam się już nad tym. Po prostu jestem. Wszystko, co było literaturą, opadło ze mnie. Bogu dzięki, nie trzeba już pisać żadnych książek."
Odpowiedz
#12
Już Ty się tak szanowny przedmówco nie wymądrzaj, bo są różne style pisania i postrzegania. Jedni lubią prymitywny jezyk Hemingwaya, inni wyrafinowane zdania Manna.
Odpowiedz
#13
Big Grin

Grosz pierwszy - nie myl, Panie, prymitywizmu z lakonicznością i konkretem. Marek Hłasko czy chociażby wspomniany przez Ciebie, Panie, Hemingway - męskie pisanie, bez zbędnego pitu-pitu.

Grosz drugi - wyrafinowane zdania nie muszą oznaczać banału czy sztampy. Przykład? Andrzej Stasiuk. Świetna literatura, coś jak proza poetycka i co? Utonął w banale? Powtarzał po milionach umęczonych literatów? Nie.

Klucz to sposób podania. Tyle.

"Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeszcze rok, pół roku temu sądziłem, że jestem artystą. Teraz nie zastanawiam się już nad tym. Po prostu jestem. Wszystko, co było literaturą, opadło ze mnie. Bogu dzięki, nie trzeba już pisać żadnych książek."
Odpowiedz
#14
Zacznę traktować poważnie Twoje wypowiedzi, jak napiszesz coś więcej niż ten jeden szkic, w którym przeplatają się kurwy i chuje. Wink

Hemingway sprawdza się akurat jako czytadło do pociągu, fakt. Wink
Odpowiedz
#15
Ale stwierdziłeś, że to dobry szkic, więc nie rozumiem?

Grosz trzeci - osoba wypowiadająca się na temat literatury z subiektywnego punktu widzenia nie musi posiadać talentu literackiego.

Krytyk literacki (to tylko przykład) nie musi pisać dobrych wierszy/dobrej prozy.

Grosz czwarty - rozumiem niechęć do wulgaryzmów. Ja żyję w środowisku, w którym mięso jest na porządku dziennym, sam uwielbiam kląć i dlatego staram się być szczerym w tym, co robię. Staram się też nie przesadzać. Szkoda, że zapamiętałeś tak bardzo te k**** i c***, bo tam jeszcze było coś na kształt przekazu i kilka innych środków stylistycznych.

Grosz piąty - napisałem coś więcej.

Grosz szósty - i jak mam traktować Cię poważnie?

"Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeszcze rok, pół roku temu sądziłem, że jestem artystą. Teraz nie zastanawiam się już nad tym. Po prostu jestem. Wszystko, co było literaturą, opadło ze mnie. Bogu dzięki, nie trzeba już pisać żadnych książek."
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości