Świat

[Changed]

Ubrałeś się w świat
Przodem do tyłu
To za duża koszula dla ciebie
Wiesz, że coś
Powinno być inaczej
Niż jest obecnie
W twojej głowie
Bo ta krew
Na kafelkach
Jest niczym syrop malinowy
Na twoim
Osobiście lukrowanym
Ciastku

[Trzy_pierwiastki_niesforności]

Ej, ładne, szczególnie końcówka. Chociaż forma mnie nie zadowala, to biorąc pod uwagę całość, to nieźle, nieźle

[Changed]

Chociaż forma mnie nie zadowala

Znielub mnie, wszystkie moje wiersze są w takiej formie. Nie lubię i nie tworzę rymów. Skupiam się na przekazaniu sensu, emocji i jeśli mam pomysł, to ubraniu w metafory.

Ej, ładne,

Dziękuję!

szczególnie końcówka

Bałam się, że będzie kiepska i kiczowata...

[Trzy_pierwiastki_niesforności]

Ależ ja nie cierpię rymów! Forma wiersza - miałam na myśli układ wiersza, zabawę nim i tak dalej

[Changed]

aha. Jest zbyt rozdzielone, czy za mało?
Pobawiłam się nim. Pierwsza wersja była nieco inna.

[Lyssa]

Zaintrygowała mnie ta krew na kafelkach, tłukłaś głową o nie? ciacho i syrop malinowy mniam.
Pozdrawiam

[Changed]

Nie, nie tłukłam i nie zamierzam.
Też lubię ciacha.
A krew kogoś innego. Niby jestem podmiotem lirycznym, jednak dla mnie to jest w pewnym stopniu funkcja narratora. Opowiadam coś czytelnikowi, bądź innej wykreowanej postaci. Wszystko idzie do kreacji. Chcę przedstawić coś. Potrzebuję metafory. Potrzebuję punktu wyjścia. I chcę porównania, bo tutaj jest konieczne. znalazło się.

Zaintrygowała mnie ta krew na kafelkach

To dobrze.
Dziękuję.

[Trzy_pierwiastki_niesforności]

Jak dla mnie troszkę za dużo przerzucania

[Changed]

Trzy_pierwiastki_niesforności proszę cię, zwróć uwagę na to, że jestem debilką, muszę mieć wszystko wyłuszczone prościutko, i wiedząc już to - proszę, wytłumacz mi, co masz na myśli.