Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
spaliłem się ze wstydu
zrobiłem to specjalnie
by zobaczyć wasze porozrzucane
gałki pingpongowe
jestem piromanem porażek
specjalnie dla was
wzniecam katastrofy
by ujrzeć przejrzystą troskę
czerpię satysfakcję ze świadomości
że jedną zapałką myśli
zyskuję więcej doświadczenia
niż wy przez całe życie
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Fragmenty, tak, jak najbardziej. Szczególnie piroman porażek.
Całość... przekombinowana nieco. Jak zwykle, jak dla mnie
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
Pierwsze wrażenie:
dwie pierwsze strofy - perełki - odnajduję ciekawą, oryginalną poprzez obrazowanie ironię.
trzecią pojechałeś na - według mnie - wysokim diapazonie megalomanii podmiotu i przez to stał się nagle jak dziecko z przyprawionymi wąsami. Opozycja "ja" - "wy" nabiera przez to dziecinnego "na złość wam zjem cały śnieg z podwórka", a przedtem miał ten "ja" przewagę.
Ponieważ pamiętam nasze poprzednie konflikty interpretacyjne napisałam tylko, co ja odczuwam. Nie wchodzę w sferę językowej organizacji.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
'konflikty' hihihih, dobre <wink>
Dzięki Roocik, means a lot :-))
Chciałem, żeby właśnie był taki wydźwięk, Nataszo, jak napisałaś. Jakkolwiek by na to nie patrzeć, jest to przecież swego rodzaju cyrk. Piroman jest megalomanem, mniejszym lub większym. A jego dzieło jest przedstawieniem, aktem swego rodzaju rozrywki. Myślę, że oddałem to właśnie tak jak miało być. Dzięki za zainteresowanie :-)
ps. też jestem dumny z 'piromana porażek', sam nie wiem jak na to wpadłem xDD
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
Cytat:ps. też jestem dumny z 'piromana porażek', sam nie wiem jak na to wpadłem xDD
Samoświadomość???
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
Być może jest wpleciony w ten wiersz wątek autobiograficzny - pozostawię to jednak w niedopowiedzi xD
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Wiem, przedstawienie. Potem zaprzeczasz Cytat:ten wiersz wątek autobiograficzny
ale można z życia zrobić niezłe przedstawienie, dlaczego nie.
Czasami by poznać to co Ty nazywasz, poznawaniem świadomości nie trzeba podpalać.
Zgodzę się z Natasza ( Samoświadomość ) - przyznajesz że jesteś maluczki ( to nie dobrze )
Ostatnia strofa nie pasuje, komu chcesz dokuczyć bo wszystko jest pod znakiem ( ? )
Sadysta.
Ale nie zły. Piroman
Liczba postów: 2 913
Liczba wątków: 227
Dołączył: Sep 2011
Podoba mi się, bardzo płynnie się czytana. Jakoś kojarzy mi się to z aktorstwem, ubieraniem masek, zakrywaniem prawdziwej osobowości. Czy to dobre skojarzenie? Pewnie nie, ale i tak jest the best Jeszcze tu wrócę.
Pirka
Liczba postów: 444
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2011
Pierwsza strofa bardzo dobra, niestety te "gałki pingponogowe" tutaj pasują jak smark do rękawa. Druga strofa - doskonała. I aż szkoda, że dopisałeś tą trzecią, bo jest o wiele słabsza, w zupełnie innym stylu. Nie pasuje do poprzedniej części utworu, pierwszy wers przegadany, cała strofa bez wyrazu. Wycinam ostatnią część i jest 4,5/5. Na razie:
3/5
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
04-11-2011, 13:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2011, 13:24 przez Natasza.)
Cytat:"gałki pingponogowe" tutaj pasują jak smark do rękawa.
a ja mam tak:
widziałam kiedyś takie okulary i z nich wyskakiwały na sprężynkach "gałki oczne"
mnie rozśmieszyło to skojarzenie
pingpong - zakłada grę we dwóch - odbijanie piłeczki - "Ja" się spalił ze wstydu (specjalnie, to sztuczka prestidigitatora ), "wy" - no właśnie co? porozrzucane, czyli nie odebrali, "skusili" i wyskoczyły im na sprężynkach gałki... Śmiech...
Faaaajnie się buduje obraz z wyobrażania słów.
Sobie tworzę wiersz Pasiastego. Wolno mi, jak chcę, byle były... gałki pingpongowe
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
Ja tu raczej odnosiłem się do popularnych kreskówek Looney Tunes, gdzie gałki oczne wypadały, odbijając się od ziemi jak piłeczki pingpongowe.
I to było wyrazem zaskoczenia, szoku.
Ale oczywiście to będzie nie polemiką a objawem antagonizmu jak powiem: jak mogliście tego nie ogarnąć?
Po prostu moje synapsy nie działają tak samo jak synapsy czytelników. Sad but true.
Mimo to dziękuję wszystkim za zainteresowanie i wizytę :-)
Wiersz jest dokładnie taki jaki miał być, nie wymaga poprawek ani zmian. Można go zrozumieć w pełni lub połowicznie, ale wypadałoby ( z dyplomacji i grzeczności) zaakceptować go w pełni.
Fenkju <kłania się rzucając kolejną zapałkę myśli>
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 1 135
Liczba wątków: 31
Dołączył: Nov 2009
A mi się podoba ten zwrot "gałki pingpongowe". Według mnie jest przewrotny, a to pasuje do ironii zawartej w całości.
Cytat:jestem piromanem porażek
specjalnie dla was
wzniecam katastrofy
by ujrzeć przejrzystą troskę
Perełka. Zwłaszcza, jak już Root powiedział, "piroman porażek".
A trzecią zwrotkę osobiście bym w ogóle wywaliła, bo nie pasuje. Przez całe dwie zwrotki taki fajny, ironiczny lekko utwór, a tu nagle taka megalomania. Ten przeskok jest za duży.
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
06-11-2011, 11:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-11-2011, 16:34 przez Kheira.)
Hmm, i tak się szamoce ten stary Pasiu z tym nowym w wierszu...
Jako że ja wolę nowego Pasia, to z całego wiersza zabieram tylko to:
"czerpię satysfakcję ze świadomości
że jedną zapałką myśli
zyskuję więcej doświadczenia
niż wy przez całe życie" - szydercze, ale głębokie
Pozdrawiam.
ocena: 6/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
|