Fiksacje

[Marcin Sztelak]

Patent na wygłaszanie truizmów,
z namaszczeniem
stóp.

Umęczonych drogą przez miasto
o tej porze rzucające wrogie
spojrzenia wygaszonych okien.

Za każdym rogiem przyśpieszony
oddech, byle zdążyć przed świtem
i jeszcze zapisać najważniejsze.

Albo zwyczajnie zamknąć oczy,
nazbyt pełne. Ostatnim ruchem
ręki kreśląc imię.

Patent na wygłaszania banałów,
z namaszczeniem
kochania.

[Miranda Calle]

Fajne patenty, kupuję wszystkie. Najbardziej kreślenie imienia ruchem ręki i namaszczenie kochania - nawet dopełniaczowo brzmią sympatycznie

spojrzenia wygaszonych okiem

Literówka?

[Marcin Sztelak]

Ano literówka

[BJKlajza]

Nie kupuję Marcinie pierwszej i ostatniej strofy Dla mnie wiersz brzmi tak :


Umęczeni drogą przez miasto
o tej porze rzucają wrogie
spojrzenia wygaszonymi oczami.

Za każdym rogiem przyspieszają
oddech, byle zdążyć przed świtem
i jeszcze zapisać najważniejsze.

Albo zwyczajnie zamknąć oko,
nazbyt pełne. Ostatnim ruchem
ręki kreśląc imiona.

[Toya]

Nie  kupuję  Marcinie  pierwszej i  ostatniej strofy  Dla mnie wiersz  brzmi  tak :


Umęczeni drogą przez miasto
o tej porze rzucają wrogie
spojrzenia wygaszonymi oczami.

Za każdym rogiem przyspieszają
oddech, byle zdążyć przed świtem
i jeszcze zapisać najważniejsze.

Albo zwyczajnie zamknąć oko,
nazbyt pełne. Ostatnim ruchem
ręki kreśląc imiona.

Zgadzam się z Błażejem, Marcinie. Te trzy strofy w zupełności
oddają, to co autor miał na myśli, choć klamra... no cóż... "palce lizać"

[Grain]

A ja znam sparafrazowane przysłowie
jak sobie pościelesz umyj nogi.

Ale to wiersz o totalnej hipnozie.

[Miranda Calle]

Nie  kupuję  Marcinie  pierwszej i  ostatniej strofy  Dla mnie wiersz  brzmi  tak :

Zgadzam się z Błażejem, Marcinie. 

Kochani, ja w kwestii formalnej. Ten wiersz nie jest na sprzedaż, tylko na zryczałtowaną receptę