Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Fanfiction] " Lekcje Albusa Dumbledore'a" [ NZ]
#1
„ Lekcje Albusa Dumbledore'a”

AKT I
Scena 1

(Późny wieczór, lochy Severusa Snape’a, ogólny spokój, po gabinecie przechadza się Albus Dumbedore w fioletowej koszuli nocnej)

Dumbledore:
Wzywałeś mnie Severusie?

Snape: Tak Albusie, wzywałem.
Bo kłopot pewien miałem.

Dumbledore:
Ty wiecznie, masz tylko kłopoty
Zabrał byś się wreszcie do roboty.

Snape: ( cynicznie się uśmiechając)
Drwisz sobie Albusie?

Dumbledore:
Nie, drogi Severusie.
Chodzi o Pottera?

Snape:
Nie wspominaj o nim, bo aż złość mnie rozpiera!

Dumbledore: (z przekąsem)
Co znowu Ci się w nim nie spodobało?
Ciągle go obrażasz i jeszcze Ci mało?

Snape:
A Ty go wciąż bronisz, a on sobie z tego żartuje.
Tylko za Twoimi plecami, wiecznie knuje.

Dumbledore:
To powiedz co wiesz, wysłucham uważnie.
Byle byś nie kłamał, mówię poważnie.

Snape: ( z zacięta miną)
Tworzy „ Gwardię Dumbledore'a”, czyż to nie myśl chora?
Zamknąć go trzeba w Mungu, najwyższa już pora!

Dumbledore:
I to ma być przewinienie, biednego Harry’ego?
Nie znalazłeś już, powodu lepszego?

Snape:
To dla jego dobra Albusie.

Dumbledore:
Chyba mi nie powiesz, że się o niego martwisz, Severusie?

Snape:
Lily Evans, nie zapomniałem, co Tobie na początku, w Hogwarcie przyrzekałem.

Dumbledore: (łezka)
Jesteś dobry, szkoda że wcześniej byłeś taki upatry
W czarnej magii, do końca zażarty!

Snape: (z kamienną twarzą)
To co z Potterem?

Dumbledore:
Wybacz, ale to żadne przewinie.
"Gwardi Dumbledora", skryte tworzenie.

Snape:
Mogłem się spodziewać, że tak to będzie.
Jesteś za Potterem, zawsze i wszędzie.

Dumledore:
Bo to Złoty Chłopiec jest.

Snape:
Mierny i arogancki, leniwy.
Chłopiec obrzydliwy.

Dumbledore:
Mówisz o jego oczach zielonych?
Migdałowych z rzęsami długimi.

Snape:( zblazowany)
Nie, jest taki sam jak jego ojciec.

Dumbledore:
Mylisz się, widzisz, to co chcesz widzieć.
A czasem możesz się nawet przewidzieć!

Snape:
W takim razie, chcę zmienić swoje nastawienie
Chętnie je dla Ciebie się zmienię..

Dumbledore:
Bardzo dobrze, wiec od czego zaczynamy.
Od jakiej to szacownie, wielkiej zmiany?

Snape:
Ty wymyśl, skoroś taki mądry, Albusie.

Dumbedore:
(z błyskiem w oku)
Więc od jutra będę udzielał Ci lekcji.
Zaczniemy od tego, że będziesz mniej odejmował punktów Gryffindorowi!

Snape: (pobladł, lecz z kamienną twarzą, oświadczył: )
Zgadzam się

Dumbledore:( zerknął spod okularów połówek i lekko się uśmiechnął)
Więc do jutra, pierwsza lekcja w moim gabinecie
Hasło Brzmi: „ Kocham Pottera, choć jeszcze nie wiecie”
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#2
Oboje dobrze wiemy, że gdyby nie to, że kochasz Rickmana to nigdy by nie powstało. Ja nie czuję tago, tak jak ty. Mam wrażenie że pisałaś to bardziej dla siebie, niż do publikacji. Dialog ani nie porywa, ani nie bawi, ani nie wciąga. Nic. Wątpię, żebym czytał dalej, choć może coś się zmieni.
Technicznie jest całkiem nieźle, ale sam pomysł napisania czegoś takiego wydaje mi się kiepski. Wybacz, ale mi się nie podoba.
Odpowiedz
#3
Dzisiaj będzie krótko.
Raz - nie widzę Albusa, który wypada z łóżka tylko dlatego, że Severus go wezwał. Ej, to dyrektor Hogwartu i jeden z najpotężniejszych czarodziejów, a nie piesek, który przybiegnie na zawołanie.
Dwa - zapis. Moim zdaniem formy grzecznościowe typu "Tobie, Ci, Twojego..." są zbędne, naprawdę nie trzeba tego pisać z wielkiej litery.
Trzy - też mam wrażenie, że to tekst, który pisałaś bardziej dla siebie, ewentualnie dla osób, które są naprawdę wciągnięte w Pottera. Ja wciągnięta nie jestem, więc nie bardzo mi się podobało.
Odpowiedz
#4
Więc tak:
Pisałam to, nie z miłości dla Rickmana, czy też do Snape'a
Zamysł:
Nie miało być kanonicznie i nie miało powalać na wstępie( na końcu)
Zapis:
Pierwszy raz piszę tego typu utwór i nie spodziewałam się, by miało wypaść doskonale.
Ogólnie:
Jak piszę dla siebie, to nie wklejam, no a tekst faktycznie jest przeznaczony do osób w pewnym wieku i konkretnym zainteresowaniu, pewną rzeczą..

Acha, przeczytacie lepiej Pottera, a zrozumiecie Albusa Wink

Dziękuję za komentarzeSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#5
Nie powaliło mnie w żadnym momencie. Ot kawałek tekstu w innej - niż zwykle takie fanficki powstają - formie. W zasadzie do 3/4 nie dowiaduję się nic nowego, ciekawego, bo wszystko wiem. Spełnia to chyba funkcję wytworzenia scenki i przypomnienia przed zakończeniem. Tylko zakończenie, ani mnie nie rozbawiło, ani zachwyciło, ani nie mam ochoty na przeczytanie większej ilości podobnych pomysłów. Być może od strony technicznej dobrze (chociaż ja nie czuje się na siłach tego oceniać), ale nie tym razem. Nie spodobało się.

Cytat:Chętnie je dla Ciebie się zmienię..

To zdanie proponuję poprawić, bo albo bez się, albo bez je. No i dwie kropki na końcu.
-Czuję się mniej więcej tak, jak ktoś, kto bujał w obłokach i nagle spadł.
-Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to?


Kłapouchy

Moje teksty:

Jestem...<klik>
Nadzieja<klik>
Zapał<klik>




Odpowiedz
#6
W tej poezji brakuje mi konsekwencji w układaniu poszczególnych fragmentów dialogu. Ciągłe zmienianie się liczby sylab w wersach powoduje wybicie z rytmu czytania, a to niestety, ale to bardzo przeszkadza w odbiorze. W dodatku zdarzają się bardzo rażące rymy częstochowskie. W wielu miejscach rymu z kolei brakuje, co mocno kluje w oczy i tak samo jak zmiany liczby sylab wybija z lektury i zmusza do ponownego wczuwania się w tempo scenki.

Pisać każdy może - jeden lepiej, a drugi gorzej.

Moja twórczość:
Dobry interes
Problem
Dług

Program w którym piszę:
yWriter5 - z własnym tłumaczeniem.
Odpowiedz
#7
Dziękuję za komentarzWink Jak wkleję dalszy ciąg, to postaram się uwzględnić to o czym wspomniałeśSmile

Pirka
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#8
Oj Piramida... Nie lepiej by to było zamknąć w formie prozy? To zalatuje jakby "szkieletem" do scenariusza... I tak mu trochę daleko. Słabo to. Gołe dialogi i nic? Może tak coś więcej?

Ocena:

1/10
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.

Odpowiedz
#9
Dzięki za komenta, co miałam wyjaśnić, to wyjaśniłam w poprzednich postachWink

Nie lepiej by to było zamknąć w formie prozy?

Chciałam spróbować właśnie w innej formie. Jak widać, tekst nie wyszedł. Muszę jeszcze poczekać i skupić się (jednak) na prozie i poezji.

Pozdrawiam.
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości