kontury budynków dyscyplinują słońce
nie przesypię się z czasem po krawędziach dachów
majowa zieleń odwiesza dobrodziejstwa ziemi
dziś wygrzebałaś mrożone krewetki
i koktajlową sukienkę z pędraka
dla ciągle wodzonego pisklęcia
w trzydziestym drugim roku po Czarnobylu
|
kontury budynków dyscyplinują słońce
nie przesypię się z czasem po krawędziach dachów
majowa zieleń odwiesza dobrodziejstwa ziemi
dziś wygrzebałaś mrożone krewetki
i koktajlową sukienkę z pędraka
dla ciągle wodzonego pisklęcia
03-05-2018, 08:37
(03-05-2018, 00:49)Grain napisał(a): kontury budynków dyscyplinują słońceTo ważne, żeby pisać i pamiętać. Po okresie wielkich kłamstw i przemilczeń, oswajamy się z prawdą:dla ciągle wodzonego pisklęcia.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
03-05-2018, 08:44
Akurat moja i żony rocznica .
Pośród bloków bawiły się dzieci i nikt im nie miał za złe tych zasłyszanych słów Dylu dylu dylu pierdolnęło w Czarnobylu raz dwa trzy promieniujesz Ty. Dzięki.
06-05-2018, 22:02
To już tyle minęło - cholerka, czas pędzi jakby się gdzieś śpieszył. Klimatyczny wiersz.
07-05-2018, 09:49
Słowa nabierają u Ciebie nowego znaczenia. Czarnobyl jednym kojarzy się z paskudnym smakiem jodyny, innym - z radosnymi początkami. Mrożone krewetki i suknia koktajlowa. Kamienie milowe.
nie przesypię się z czasem po krawędziach dachów ---> zapisuję. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|