Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chcę być Twoim cieniem.
#1
Po wielu zmianach, wersja ostateczna (?) dedykowana P. T. A.

Wdeptałeś w ziemię, skąd mnie wzięto.
Stłamsiłeś, z tętna wyprałeś.

Chcę być Twoim cieniem, cieniem Twojego cienia.
Świetlikiem w źrenicy sekundę przed zaśnięciem.
Urwaną melodią gdy wyłączasz radio.
Ostatnim kęsem znienawidzonego mięsa.

Wzniosłeś mnie nad bezład uniesienia.
A teraz spadam, na wieczność wyklęta.

Do posłuchania
Odpowiedz
#2
Świetlikiem w źrenicy sekundę przed zaśnięciem. to ujdzie.
Ale co ja tam.Big Grin Taki maluczki.
Zresztą, co za różnica, cieniem czy kawałkiem mięsa. Nie podoba mi się.
Pozdrawiam. Cool
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#3
W tym wierszu jest tyle gniewu, złości, rozczarowania podmiotu lirycznego (nie twierdzę, że nieuzasadnionego), że w pewnym momencie staje się to wręcz komiczne. Język poetycki nie przypadł mi do gustu, może i przez to nie czuję w tym wierszu autentyzmu. Nie łapię się po prostu na te emocje. To nie moja bajka.

"Wzniosłeś mnie nad bezład uniesienia.
A teraz spadam, na wieczność wyklęta." - za dużo patosu, za dużo (sztucznej - jak dla mnie) dramaturgii.

"Stłamsiłeś, z tętna wyprałeś." - jak dla mnie dość niefortunna metafora

Pozdrawiam.


ocena: 5/10

Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości