Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chłopiec z zapalniczką II
#1

Nigdy więcej początek koniec i na zawsze
Widzisz tamta linę
Pozornego styku snu z milczeniem
Sam nią sobie cień przytrzasnę

Bo on ciągle jest za chłopcem
Buszującym w zamkniętej fabryce
Z czasem kradnie i sprzedaje złom
Z czasem świeci upadłym papierosem

A nocami tłucze wciąż te same szyby
O siedem mgieł twardszymi kamieniami
Żeby tylko w zbitym świetle
Niegościnnych parapetów Polski

Do prawdy brudnym palcem zamazać oczy
I móc bezkarnie patrzeć wreszcie
Jak odfruwają z parapetu wiersze
W powietrze o kolor nieba rozproszone

Dojrzeć jak wysoko nad dachy miasta w
Wygna je gazowy płomień
I pędzić za nimi w ulewy i burze
Ponad milczeniem po piorunochronie

sierpień 2003
Odpowiedz
#2
Coś niezwykłego, urzekłeś mnie swoim tekstem, bez którego przesłania i sensu, żyć od tej pory mógł nie będę. Cudo, panie.
Odpowiedz
#3
Mhh, wybacz, ale nic z tego nie rozumiem... Może to nie mój poziom, a może to słowa są dobrane bez większego ładu i składu, w każdym nie mogę się w tym doszukać większego sensu. Może inni będą mieli odmienne zdanie.

Cytat:Widzisz tamta linę

brakuje ogonka.
"Wymyśliłem sobie na to sposób, będę udawał głuchoniemego." Jerome David Salinger Buszujący w zbożu
Odpowiedz
#4
Całkiem magiczne rymy i dość oryginalne połączenia słów.
Całość nie przytłacza i brak tu patosu.
Czyta się bez większych boleściSmile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości