Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Zbyt długo byłem niewolnikiem siebie
całującym brud do którego czułem nieprzeparty pociąg
zbyt długo byłem szalonym kłamcą
bawiącym się bezrozumnie ogniem
Duchy ludzi których znałem
krążą wokół mnie i krzyczą wstrętny
duchy rzeczy które mówiłem i robiłem
nawiedzając mnie patrzą jak uciekam
Nigdy nie zauważysz jak to nadchodzi
aż już przyjdzie
i rozbłyśnie
24 marca 2011
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
Dla mnie mogłoby się skończyć na "patrząc jak uciekam". Tytuł mi nie pasuje, a może nie dostrzegam jakiegoś związku. Jest ok.
Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Właśnie na samym końcu jest pointa.
Tytuł jest dość czytelny.
Pozdro
Liczba postów: 160
Liczba wątków: 14
Dołączył: Mar 2011
To o szaleństwie o odchodzeniu od realu. Dobre. Jest tu twoja autentyczność to coś co jest w każdym twoim wierszu.
Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Właściwe wnioski!
Dzięki za czytanie
Liczba postów: 843
Liczba wątków: 50
Dołączył: Sep 2010
Bardzo ciekawy wiersz.
Jedyne co bym usunął to "już" z przedostatniego wersu. Ale pamiętaj mike, że to zwykła sugestia od zwykłego gościa. Napisz mi kim ( lub czym ) się inspirujesz. Jakich masz idoli? Dawaj
Twoja poezja płynie. Masz lekkie pióro i spory ( według mnie ) potencjał.
Znasz Maxa Jacoba?
Liczba postów: 1 231
Liczba wątków: 132
Dołączył: Mar 2011
Nie znam, ale może warto poznać
Ja nie mam idoli, bo w ogóle nie czytam i nie czytałem poezji.
To, co robię, robię intuicyjnie, instynktownie.
Kieruję się w życiu zmysłami.
Dzięki za dobre słowo, chłopie!