Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Córka do Boga
#16
ojojoj, zapomniał wół... mnie się podoba, starysto, że tak reagujesz. Co mogę powiedzieć? Pisałem to przy smutnej refleksji, bez intencji kpiarskiej. To w ogóle jest ciekawy aspekt - reakcji na tekst.

Kpina? W sensie, że tekst jest kpiną, czy autor kpi sobie z tematu - jak to odczytać, prawda? To ciekawe zagadnienie. Czy przypadkiem niechciana, dziecinna forma budzi w odbiorcy odczucia wyparte i reaguje on cynizmem, agresją itp? Czy np. ktoś kto reaguje ze wzruszeniem na ten sam tekst ma wciąż kontakt z tym dzieckiem w sobie, albo go jeszcze nie przerobił... no dużo tego, w każdym razie - jako piszącego, cieszy mnie to, że tekst wywołuje emocje, bo to zdrowe i zawsze daje jakąś wskazówkę - co nas mierzi, co nas syci. pozdrawiam serdecznie.
Odpowiedz
#17
No tak, ale na portalu literackim chcemy czytać wiersze , nie wierszyki. A takie potraktowanie tematu wygląda trochę na kpinę i starysta zareagował prawidłowo. Piramido masz rację, ten mój tekścik jest też beznadziejny, pisany na żywca, chodziło mi tylko o to by pokazać że dramat dziecięcy trzeba jakoś podkreślić, zamiast płaczliwie opisywać. Ten wierszyk nie jest skargą do Boga....jak sugeruje tytuł. Wiem vysogot chciałeś dyskusji no to masz Smile) Pozdrawiam
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#18
no, no, ale nie myślałem, że i ciebie, Lysso, uda się w nią wciągnąć Smile no nie, nie jest to list do Boga, tylko do taty... czasem nawet starsze babki, które mają nieprzetrawioną strawę z ojcem mają go gdzieś głęboko podszytego, jako coś niewiadomego, tajemnicę do której wraca ich smutek, jakby to był jakiś rodzaj bóstwa. I ok, wierszyki to nie wiersze, racja. Może do bajek wrzucę następny raz Wink pozdrawiam
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości