20-12-2011, 23:33
Pikujemy w brud
ziemskiego raju
na staloworurzanych skrzydłach.
Dotykamy w ekstazie
stref erogennych
entropicznego marzenia
mrużąc ze wspólnej rozkoszy oczy.
Teraz liczy się tylko dantejskie niebo
podzielone w pół
na trzy.
ziemskiego raju
na staloworurzanych skrzydłach.
Dotykamy w ekstazie
stref erogennych
entropicznego marzenia
mrużąc ze wspólnej rozkoszy oczy.
Teraz liczy się tylko dantejskie niebo
podzielone w pół
na trzy.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Ani myślę wracać na stałe.