Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Antyramy
#1
Wzgardzę. Naprawdę.
Nie patrz tak na mnie.
Dziwnie, składają się te
obrazy Picassa, kreatury.
Pomiędzy wygięte
kontury brwi, a usta.
Popuść trochę,
rama krzywa stoi.
Możesz się łudzić
tam i z powrotem,
omijać proste prawdy.
Nie miałeś nigdy męskości.
Jak mógłbyś mieć mnie
w sobie, Panie hardy?
Siedzę sobie przy oknie,
otwartym na świat, jak ty
nigdy na mnie.
Picasso jest wolny,
wolę, anty ramy.
Krzywy twój wzrok,
dla mnie wygasa.
Tobie daleko do Esesmana
Mi do niewinności Żydówki


Wyciśnij życie, jak słodko - gorzką czekoladkę.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.
[Obrazek: malarskie-dziela-sztuki6_s.jpg]

Odpowiedz
#2
Podoba mi się to ciągłe poruszanie się obok tematu obrazu.
Nie rozumiem tylko dlaczego porównujesz obrazy Picassa do sytuacji przedstawionej w utworze.
I co ty masz z tym Esesmanem i Żydówką Smile?
Świat byłby lepszym miejscem gdyby wszyscy ludzie lubili pasztet (i siebie wzajemnie, ale to już pal licho).
Odpowiedz
#3
Esesman i Żydówka, jakoś to połączenie się mnie uczepiło Wink A na obrazach Picassa wszystko jest wynaturzone i krzywe, jak ten związek Wink
Wyciśnij życie, jak słodko - gorzką czekoladkę.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.
[Obrazek: malarskie-dziela-sztuki6_s.jpg]

Odpowiedz
#4
Podoba mi się to połączenie na końcu. Reszta do dopracowania jeszcze.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości