Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Aniela
#1
Aniela miała za męża profesora. Gotowała mu obiady, wyrzucała śmieci i cały czas dbała o domowe ognisko. Profesor doceniał zaangażowanie kobiety i gdy tylko mógł, zapraszał ją na swoje odczyty. Największym szczęściem dla obojga były jednak chwile, gdy małżonek w otoczeniu przesławnych kolegów odbierał odznaczenia, a telewizje wszystkich krajów donosiły o jego sukcesach. I pewnie idylla państwa profesorstwa trwałaby jeszcze długo, gdyby nie nagły zgon Anieli. Z dnia na dzień porzuciła ona męża, na barki którego spadły wszystkie obowiązki. Dobre zdanie o Anieli przesłonił profesorowi także fakt, że niewielu z jego uczonych kolegów złożyło mu kondolencje. Profesor stracił jednak do Anieli szacunek, gdy okazało się, że żaden z akademickich periodyków nie zamieścił jej nekrologu.
Odpowiedz
#2
Tak, te miniatury zawierają pełne znaczenie tego słowa. Ta podobała mi się chyba bardziej niż ta pierwsza. Mimo tego, że jest tak krótka zawiera w sobie taki smutny przekaz, ale jednak prawdziwy. Tu wydaje mi się, że go zrozumiałam w pełni. I powtarzam po raz kolejny; bardzo chciałabym przeczytać coś Twojego, ale w rozmiarze przekraczającym dziesięć linijek tekstu. Pozdrawiam, Kaprys
Odpowiedz
#3
"Dobre zdanie o Anieli przesłonił profesorowi także fakt, że niewielu z jego uczonych kolegów złożyło mu kondolencje. Profesor stracił jednak do Anieli szacunek, gdy okazało się, że żaden z akademickich periodyków nie zamieścił jej nekrologu."

Tak dosadne i w gruncie rzeczy przerażające, jak nie przymierzając cios "bejzbolem" w łokieć. Świat, który przedstawiasz w swoich utworach jest niezwykle smutny i jakiś taki cyniczny, pozbawiony wszelkich odczuć wyższych. Masz niewątpliwie talent, ja bym na przykład nie umiał tak krótko i dosadnie przedstawić tego typu problem. Pisz dalej, ciekaw jestem twoich utworów.
Pozdrawiam, Borek
Borek- istota człekopodobna, ze skłonnościami do nałogów. Nie myśląca, nie czująca, konsumująca. Pragmatyk, darwinista społeczny. Politycznie: monarchista. Z zawodu: przynieś, podaj, pozamiataj w odlewni stali, oraz grafoman do wynajęcia, tłumacz mang.
Odpowiedz
#4
Szach-Mat

jak zwykle, nie zawodzisz moich oczekiwań i jak zwykle, mam nadzieję, że Twoje miniatury znajdą wiernych czytelników.

pozdrowienia
Odpowiedz
#5
Uważam podobnie jak kaprys. Mi także ta podobała sie bardziej niż pierwsza lecz jest za krótka. Miło by było gdybyś napisał trochę więcej. Trochę więcej przekazał. Czekam na kolejne.
Pozdrawiam!
.InF.
Odpowiedz
#6
kaprys_losu, Borek, OWSIANKO, InFlames,


dzięki za komentarze.


Pozdrawiam.
Odpowiedz
#7
czekam z niecierpliwością na coś wiekszego twego autorstwa...
Odpowiedz
#8
Bart,


dzięki za komentarz.


Pozdrawiam.
Odpowiedz
#9
Jak to dobrze, że moi profesorowie żyją w celibacie Smile (Nie)Pięknie ujęte to, jak człowiek może dla drugiego być tylko praktyczną ozdobą.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#10
Rafał Growiec,



dzięki za komentarz.




Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz
#11
Bardzo podoba mi się ta miniatura. Sytuacja przedstawiona w rzeczowy, zrozumiały sposób i warsztat doskonały IMO - do tego stopnia, że chętnie przeczytałabym coś zdecydowanie dłuższego(hmmm)
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#12
Piramida88,



dzięki za komentarz.



PS. coś dłuższego znajduje się w dziale Obyczajowe/Psychologiczne ("Podpalę wasze serca!"). Oprócz tego jest jeszcze sporo miniatur i wierszy.



Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz
#13
Szkoda, że takie krótkie, bo robi duże wrażenie, ale pozostawia za duży niedosyt.
Odpowiedz
#14
Czytałam wcześniej, choć jakoś nie zostawiłam komentarza. Może dlatego, że zazwyczaj niczego nie komentowałam? Mniejsza... Całość jest dobra. Każdy twierdzi, że czuje niedosyt, ale przecież taki jest sens miniatur. Nie rozwinie się opisów, nie da rozbudowanych dialogów. Zgrzyta mi tylko jedna rzecz. Już pokazuję, co mam na myśli.
Cytat: Profesor doceniał zaangażowanie kobiety i gdy tylko mógł, zapraszał ją na swoje odczyty. Największym szczęściem dla obojga były jednak chwile, gdy małżonek w otoczeniu przesławnych kolegów odbierał (...)
Dziwne, że nikt nie zwrócił na to uwagi. Mi od razu coś nie pasowało, przez co cofnęłam się o jedno zdanie, by sprawdzić, czy aby na pewno mam rację. Zrobisz, jak będziesz uważał oczywiście. Pozdrawiam. Smile
Gott weiss ich will kein Engel sein... ]:->
Odpowiedz
#15
Nana, Darena,



dzięki za komentarze i uwagi.




Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości