Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
A jednak lunęło.
#1
A jednak lunęło...

Muszę przyznać, że się myliłem. Janusz Palikot i jego ruch błysnęli... Dziesięcioprocentowe poparcie w pierwszym starcie w wyborach to nie lada sukces. Główny rywal RPP jeśli chodzi o lewicowy elektorat - SLD, musi się poważnie zastanowić nad swoją przyszłością.
Co jednak wyniosło bimbrownika z Biłgoraja na poselski fotel?
Przede wszystkim - medialność. Happening za happeningiem, pchanie się przed kamery, nawet gdy był nieproszony. Jak w czasie debaty między Tuskiem a Pawlakiem, gdy musiał na zewnątrz jęczeć przed kamerami, że nie dano mu prawa głosu.
Po drugie - głoszenie idei "nowoczesnego" państwa. Oczywiście, "nowoczesne" znaczy dla Janusza Palikota: "lewicowe". Znam kilka lewicowych państw - na przykład Kubę, albo Związek Radziecki. Które z tych dwóch było wzorem dla pana Palikota? A może tonąca w długach Hiszpania? Rozumiem - nie spotka nas ich los, bo przecież będziemy czerpać krociowe zyski z legalizacji - między innymi prostytucji.
Tak, tak. Pan Palikot chce legalizacji "burdeli". Czyli chce on by kobiety były wykorzystywane jak lalki z sexshopu a kasę z tego czerpali mafiozi. Co na to jego koleżanki-feministki, które uważają prostytucję za jeden z objawów wyzysku kobiet? Oczywiście, taka legalizacja na rękę by była właścicielom burdeli - mogli by sobie sprowadzać dziewczyny z Ukrainy, znajomy wyrobiłby odpowiednie papiery, żeby jedna z drugą nie sypnęła na psiarnię poszantażuje się je zdjęciami babć i matek i co? Biznes jak marzenie.
Zresztą z biznesem jest pan Palikot za pan brat. Nie tylko jako ktoś, kto zarobił na rozlewaniu wina, ale także jako szef komisji "przyjazne państwo". Jak wyglądała jej praca? Biznesmeni (czytaj :lobbyści) zgłaszali projekt, pan Palikot przepuszczał. Aż się zastanawiam, czy biznesmeni od burdeli nie stoją za jego niektórymi postulatami. O finansowaniu nie będę mówił...
Bo robienie biznesów z Ruchem Palikota to zły biznes. Na przykład wyremontujesz takim biuro. Przychodzisz po pieniądze i co słyszysz? "Albo bierzesz połowę, albo nic." GENIALNE (pomimo, że sąd uznał roszczenia firmy u której Palikot wisiał sporą sumę za zasadne)! Już widzę jak przychodzą posłowie RPP po wypłaty i mówią: "Albo dajecie nam połowę albo nic!". To byłby przejaw równości...
Bo i równość jest dla pana Palikota ważna. Szczególnie wolność wyznaniowa - każdy może wyznawać dowolną religię, pod warunkiem, że będzie przy tym ateistą. Kościół ma siedzieć cicho, krzyż ma zniknąć z sali sejmowej. Kościół ma siedzieć szczególnie cicho wtedy gdy jest atakowany, bo to jest "nowoczesne" państwo. Wracamy do najlepszych, komunistycznych wzorców - widok Goebbelsa stanu wojennego w sztabie Palikota nie był złudzeniem. Oto człowiek, który namawiał do załatwienia raz a porządnie sprawy niejakiego Popiełuszki wspiera człowieka który domaga się "opodatkowania" Kościoła.
Jak wygląda zwykle takie "opodatkowanie" na przykładzie III Republiki i ZSRR? Zazwyczaj oznaczało to drakońskie kwoty, które miały na celu zrujnować daną wspólnotę. Na przykład gdy zmarła pewna francuska zakonnica, zostawiła ona po sobie majątek wyceniany na 2,300 franków, podatek wynosił - 2,280 franków. Gdy w ramach walki z żółtą febra szalejącą w Afryce zmarło na tę chorobę dwanaście sióstr miłosierdzia (które opiekowały się za darmo chorymi Francuzami), ich zakon musiał zapłacić 20,000 franków za "odziedziczone dobra".
Oczywiście, nie może być równości w wolności słowa. Wolno mówić tylko to, co pan Palikot uzna za postępowe i nowoczesne - a kto się nie zgadza, ten powinien zamknąć się w salce parafialnej, póki jej pan Janusz nie opodatkuje i nie zamknie w ramach walki z propagandą kleru.
Przyjrzyjmy się bliżej "antyklerykalizmowi" pana Janusza. Oczywiście - tłuste brzuchy biskupów i walka z krzyżem. Należy usunąć ze szkół katechezy, by zrobić miejsce na czytanie książeczek o pingwinkach pana Roberta B. To się nazywa neutralność światopoglądowa. Oczywiście, bardzo panu Januszowi przeszkadza krzyż. To przecież symbol jakiejś religii, więc dlaczego nie wisi tam np. gwiazda Dawida albo półksiężyc? Nie, na pewno nie dlatego, że 90% Polaków deklaruje się jako wierzący. Więc pewnie z obawy, by panu Januszowi oczy nie wypłynęły gdy przypadkiem spojrzy...
Ach, trzeba by przedstawić ekipę jaką wprowadza pan Janusz do Sejmu. Jest tam kilku antyklerykałów. Typowi, kulturalni ludzie, którzy pasjonują się "dopier**laniem czarnym". Jest pan Grodzki (uważający się aktualnie za kobietę), jest pan Biedroń (prokuratura się ucieszy, gdyż znacznie ułatwi to rozstrzygnięcie sprawy o napaść na funkcjonariusza, jakiej się pan Robert dopuścił). Jest i zresocjalizowany biznesmen (tak, tak - siedział w więzieniu za groźby karalne i pobicie bejsbolem). Nie mam nic przeciw dawaniu drugiej szansy - ale czy można zaprzepaścić tak piękny proces resocjalizacji odsyłając biedaka do Sejmu?!
Już teraz Janusz Palikot myśli o koalicji rządowej. A raczej - proponuje kogo posadzić na jakim stanowisku, by uzyskać jego poparcie. Magdalena Środa ma być, jego zdaniem - świetnym ministrem edukacji. Dla mnie oznacza to, że ktoś kto uważa za "etyczne" zabijanie nienarodzonych dzieci ma się zajmować kształceniem i wychowywaniem innych dzieci. Urban na szefa Komisji Etyki Mediów!
Nie wiem jak wy - ale ja mam nadzieję, że za cztery lata ten pan będzie już dostatecznie skompromitowany przez samego siebie, by jego menażeria nie znalazła miejsca w Sejmie, Senacie czy Zgromadzeniu Narodowym żadnego cywilizowanego państwa.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#2
Zupełnie się nie zgadzam z takim podejściem, ba, gdybym miał możliwość głosu, to oddałbym go właśnie na partię Palikota, ale szanuję opinię, zresztą to nie jest temat do wojen światopoglądowych. Felieton jest napisany całkiem dobrze, ale radykalny głos do mnie nie przemawia.
Odpowiedz
#3
Cytat:Zupełnie się nie zgadzam z takim podejściem, ba, gdybym miał możliwość głosu, to oddałbym go właśnie na partię Palikota, ale szanuję opinię, zresztą to nie jest temat do wojen światopoglądowych. Felieton jest napisany całkiem dobrze, ale radykalny głos do mnie nie przemawia.
Pozostaje mi tylko się pod tym podpisać.

Kwestia religii w szkołach mnie zastanawia. W mojej szkole to tak zwany "pic na wodę": lekcja jest nieinteresująca (dobrze, jeśli w ogóle coś na niej robimy), katecheta do młodzieży nie trafia, nikt go nie słucha, tyle tylko z tego mam, że się pomodlę przed zajęciami i po nich. Dodajmy, że niektórzy "sprytniejsi" załatwiają sobie zaświadczenia, żeby na religię nie uczęszczać - bo im się nie chce. W takiej sytuacji coraz częściej myślę, że religia w salce katechetycznej byłaby lepszym rozwiązaniem - poszłabym na nią, bo tak chcę, nie dla jednej szóstki na świadectwie więcej. Jak lepiej? Mieć taką religię w szkole, jak opisana, czy iść na nią do kościoła czy salki z własnej woli?
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#4
Jak już wiele razy chyba pisałem - Kościół wyniesie się sam do salek parafialnych, by nie musieć nauczać niezgodnie ze swoją doktryną.

Co do lekcji religii - wielu jest katechetów, jedni lepsi, drudzy gorsi. Pewnie za mało jest tych z WTL w Katowicach i dlatego mają taki słaby kontakt z młodymi. Jak ma trafić do nich ktoś, kto nigdy nie latał po mieście z kataną?
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#5
JKM wygra (prędzej czy później, jak mu przestaną dmuchać w żagiel).
Księży bym opodatkował i zabrał im flotę, od razu by się dziura budżetowa zapchała.
Polityków po pięćdziesiątce wysłałbym na emeryturę, i to tą socjalną.
Mandaty bym usankcjonował, i na pewno by nie zwalniały od płacenia mandatów.
A na koniec kazałbym im wszystkim (księżom i politykom) razem chodzić z puszkami co tydzień w niedziele i zbierać na fundacje, po kolei: na ludzi chorych, rodziny patologiczne, bezdomnych, sieroty i ofiary katastrof. Jakby sobie tak pochodzili przez 8h (bo nie okłamujmy się, nikt by im nie ufał na tyle, żeby coś wrzucić) to może by się w końcu czegoś nauczyli.
Cóż, dopóki jednak co tu wymieniłem nie nastąpi, w dupie mam politykę i religię. Sorry, ale no inaczej tego nazwać się nie da.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#6
"Księży bym opodatkował i zabrał im flotę, od razu by się dziura budżetowa zapchała."

A to księża podatków nie płacą? http://gosc.pl/doc/987291.To-klamstwo-ze...i-podatków No, chyba, że chodzi ci o jakieś "sprawiedliwe" 90% stawki.

"Polityków po pięćdziesiątce wysłałbym na emeryturę, i to tą socjalną."
Tak, człowiek po pięćdziesiątce to stary dziad, który nic nie potrafi. Pal diabli, doświadczenie- liczy się energia i młodość.

"A na koniec kazałbym im wszystkim (księżom i politykom) razem chodzić z puszkami co tydzień w niedziele i zbierać na fundacje, po kolei: na ludzi chorych, rodziny patologiczne, bezdomnych, sieroty i ofiary katastrof. Jakby sobie tak pochodzili przez 8h (bo nie okłamujmy się, nikt by im nie ufał na tyle, żeby coś wrzucić) to może by się w końcu czegoś nauczyli."

A Caritas to się zajmuje organizowaniem potańcówek...

Oj, komuś antyklerykalne hasła pomieszały się z wizją tego złego betonu politycznego.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#7
Cytat:"A na koniec kazałbym im wszystkim (księżom i politykom) razem chodzić z puszkami co tydzień w niedziele i zbierać na fundacje, po kolei: na ludzi chorych, rodziny patologiczne, bezdomnych, sieroty i ofiary katastrof. Jakby sobie tak pochodzili przez 8h (bo nie okłamujmy się, nikt by im nie ufał na tyle, żeby coś wrzucić) to może by się w końcu czegoś nauczyli."

A Caritas to się zajmuje organizowaniem potańcówek...

Widzę czarny pas w odwracaniu kota ogonem jest. Brawa. Pasiasty napisał, że wysłałby ich wszystkich, ty to podciągasz pod hasła antyklerykalne. A czemu akurat nie pod antypolityczne, wszak politycy również zostali wymienieni? Aha, bo tak wygodniej.

Cytat:"Polityków po pięćdziesiątce wysłałbym na emeryturę, i to tą socjalną."
Tak, człowiek po pięćdziesiątce to stary dziad, który nic nie potrafi. Pal diabli, doświadczenie- liczy się energia i młodość.

Że co? W którym momencie napisał, że stary dziad nic nie potrafi? chodzi bardziej o fakt wymiany warty, ze starej, w której nadal pokutuje prl i komuna. W tym kraju nic się nie zmieni, dopóki stare świnie będą żarły z koryta. Super, dopowiadaj sobie dalej farmazony.

Co do twoich linków, to są nic nie warte, jak już wyszło w przypadku dyskusji o marihuanie. Może jakieś konkrety? Ile % tego podatku jest? Jakieś rozliczenia? A nie tylko kolejny raz mamy wierzyć na gębę, bo przecież co powie biskup to prawda oświecona.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.
Odpowiedz
#8
Dokładnie to wyraziłem, co napisał Fiteł :-)
Wszystkich, nie tych z lewa czy tych z prawa, tylko solidarnie, po równo, po kolei.
Bo czy ktokolwiek im robi padania psychologiczne? Czy nie mają demencji?
Mogą się zając nauczaniem, ale nie brać czynnego udziału w życiu politycznym. Podobnie z księżmi.
Jednym i drugim mało kto ufa, to na jaką cholerę nadal stanowią codzienność?
Tradycja tradycją, ale jeśli ktoś ma nadal pentium (jeden, chyba należałoby powiedzieć) to jest z deka nie na czasie. I w jego dobrym interesie należałoby wymienić kompa. Tak samo należy wymieniać polityków i księży, a nie trzymają się do oporu.
Nie wiem co tu bardziej dodać, no. Już napisałem, że dopóki się coś nie zmieni, to te dziedziny życia dla mnie nie istnieją.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#9
Fiteł? A może ja mam takie skrzywienie, że najpierw zajmuję się zwalczaniem antyklerykalizmu a potem biorę się za polityków? Zresztą, wysłanie polityków do kwesty i fundacji to tak jak wpuścić lisa do kurnika by jajka przyniósł.

Na kogo wymieniamy? Na młodych, którzy i tak będą pod przemożnym wpływem tych starych albo bez większego doświadczenia zajmą multum naszych urzędów i stanowisk. I myślisz, że "emeryci" nie będą robić polityki jako szare eminencje i autorytety?

Nie pasują ci moje linki, to na nie nie klikaj. Mniej zniszczysz sobie myszkę.

Za wiki, bo mam ciekawsze rzeczy do roboty. "Zwolnienia części duchowieństwa z podatku dochodowego – księża pracujący w parafiach płacą kwartalny podatek zryczałtowany. Jego wysokość zależy od liczby osób mieszkających na terenie parafii (116-436 złotych dla wikariuszy i 375-1341 PLN dla proboszczów[8]). Jest od niego odliczana kwota ubezpieczenia zdrowotnego, które jest płacone przez duchownych dobrowolnie. Dodatkowo proboszcz może wystąpić o obniżenie zryczałtowanego podatku. Zwolnieni są z niego osoby zakonne, biskupi, arcybiskupi i kardynałowie. Istnieje także możliwość zrzeczenia się przez wikariusza lub proboszcza płacenia podatku w formie ryczałtu."

Kwoty kwartalne ryczałtu masz pogrubione, pomnóż razy cztery i masz roczny podatek.

Pasiasty:
"Bo czy ktokolwiek im robi padania psychologiczne? Czy nie mają demencji? " Psychologicznie to wielu polityków pada bez lekarza.

"Jednym i drugim mało kto ufa"
Eeee... Skąd te nowiny? Zresztą - ja mam bardzo ograniczone zaufanie do kierowców, szczególnie jeżeli ich pojazd się porusza. Zdrowy psychicznie człowiek nie ufa w pełni komuś kto siedzi w samochodzie i jedzie nim. Nie ufa w sprawność jego hamulców, refleks czy trzeźwość. Czy to ma oznaczać, że jako były parkingowy mam mówić, że nie wiem po jaką cholerę istnieją poruszające się samochody i kierowcy?
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#10
W zasadzie to właśnie nie wiem po cholerę istnieją samochody i kierowcy, dobrze że o tym wspomniałeś. Jest tego tyle, że szkoda gadać, tylko zanieczyszcza, stwarza korki, zamieszanie i zabija rok rocznie tłumy ludzi. Jest tego zdecydowanie za dużo, podobnie zresztą jak ludzi. Ale co zrobić? No nic, po prostu czekać i patrzeć, jak powolnie to wszystko stoczy się do rynsztoka.
Nie cofniesz czasu, tak samo nie cofniesz postępu i głupoty ludzkiej.
I Rafału ma rację, starsi zawsze będą mieli haka na młodszych, wezmą ich pod włos, albo wyciągną jakieś magiczne nagranie z imprezy w ogólniaku, gdzie nie wiadomo jakie cuda się działy. Także naprawdę, jeden pies, kto jest u władzy, a kto nie. Nic się nie zmieni, bo od setek lat się nie zmieniło. Szkoda życia na rozkminy i debaty na ten temat.
I ja nie powiedziałem, żeby księżom dowalić większy podatek, tylko zabrać im wszystko. Z jakiej racji w ogóle jakakolwiek instytucja religijna ma generować dochód? W imię czego, po co to im? Lekarzom w Afryce starczy namiot i cztery koja, a jakiś kapłan ma mieć cynkowskie szaty i pozłacane puchary? No nie no, coś tu jest nie teges. Ale różnic w statusie socjalnym społeczeństwa też nie da się zmienić. Zawsze będą biedni i bogaci. Każdy może darować komukolwiek co tam sobie chce, ALE jest różnica między datkami na leki dla ciężko chorych a datkami na budowę/odnowę kolejnego kościoła.
Spoko, faktycznie, instytucje religijne też organizują zbiórki pieniędzy na szczytne cele. Z tym, że Jurek Owsiak sobie budynków nie buduje. A to jest zdecydowana różnica, jak dla mnie.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#11
"Z tym, że Jurek Owsiak sobie budynków nie buduje." Jurek Owsiak ma Woodstock, F-16 i bezpłatny czas antenowy.Proponuje porównać Caritas, Fundację Anny Dymnej z WOŚP-em i zobaczymy czy cała para czerwonych serduszek nie idzie w gwizdek.

Co do samochodów - pomysł XIX w kolej tak samo, samolot to wynalazek z początku wieku XX. I przez sto lat nikt nie wymyślił nic lepszego - no, chyba ze liczyć wynalazek pana Sikorskiego. GDZIE JEST POSTĘP GDY JEST POTRZEBNY?!

Rzecz w tym, że Kościół to wspólnota, która to wspólnota musi się gdzieś zbierać. A jak tej wspólnoty dużo, to czasem trzeba dobudować kościół. Albo czasem trzeba wyremontować dach, żeby w zimie się nie zawalił.

"Z jakiej racji w ogóle jakakolwiek instytucja religijna ma generować dochód?"

Bo nawet ogrzewanie takiego Domu św. Alberta kosztuje?



"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#12
Tak, równie dobrze pieniądze przeznaczone na największy pomnik Jezusa Króla (Świebodzin rulez!) można by przeznaczyć na cele charytatywne. Ale tego już nie odważysz się skrytykować.
Odpowiedz
#13
Cytat:Fiteł? A może ja mam takie skrzywienie, że najpierw zajmuję się zwalczaniem antyklerykalizmu a potem biorę się za polityków?

Nawet wiem jak to się nazywa: odwracanie kota ogonem, tak aby było tobie wygodniej. A nie o to chodziło, sorry.

Cytat:Nie pasują ci moje linki, to na nie nie klikaj. Mniej zniszczysz sobie myszkę.

Nie klikam, szkoda czasu.

Cytat:Na kogo wymieniamy? Na młodych, którzy i tak będą pod przemożnym wpływem tych starych albo bez większego doświadczenia zajmą multum naszych urzędów i stanowisk. I myślisz, że "emeryci" nie będą robić polityki jako szare eminencje i autorytety?

Oczywiście, że będą, bo to naturalna kolej rzeczy: wiek zawsze jest autorytetem. I nim powinien być, zamiast do grobowej deski trzymać się stołka.

Cytat:Zwolnienia części duchowieństwa z podatku dochodowego – księża pracujący w parafiach płacą kwartalny podatek zryczałtowany. Jego wysokość zależy od liczby osób mieszkających na terenie parafii (116-436 złotych dla wikariuszy i 375-1341 PLN dla proboszczów[8]). Jest od niego odliczana kwota ubezpieczenia zdrowotnego, które jest płacone przez duchownych dobrowolnie. Dodatkowo proboszcz może wystąpić o obniżenie zryczałtowanego podatku. Zwolnieni są z niego osoby zakonne, biskupi, arcybiskupi i kardynałowie. Istnieje także możliwość zrzeczenia się przez wikariusza lub proboszcza płacenia podatku w formie ryczałtu.

Wow, czyli ksiądz kwartalnie płaci mniej więcej tyle, co ja co miesiąc. Wyzysk bracie, zwłaszcza porównując nasze dochody. Do tego może sobie wypisać wniosek o obniżenie? No, toż to śmierć głodowa. Zdrowotne dobrowolnie tylko? I mają co jeść? Są osoby zwolnione, a do tego każdy może się zrzec? Faktycznie, uczciwe.

Jak napisał Pasiasty: nic się nie zmieni, bo się od setek lat nie zmieniło. Więc dalej, nich cały świat zbiera dary dla Haiti, a Watykan niech się modli. W Polsce niech strażacy walczą za 1900 zł/mc z powodzią, a Świebądzin niech dalej buduje sobie milionowe Jezuski. Niech dalej grupka przygłupich staruchów wrzeszczy do kamery Raus Żydy. Niech dalej Owsiak będzie hejtowany. Brawo, gratuluję walki za taki kościół.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.
Odpowiedz
#14
A chrześcijanie mają Lednicę, Częstochowę, Papieża i radio Maryja.
Przecież nie chodzi o licytację. Wspólnota może się gromadzić w sali gimnastycznej pobliskiej podstawówki, gdzie w niedzielę nic się nie dzieje. A nie, że potem jest jeden cynkowski kościół obok drugiego. Zamiast wybudować jeden letko większy i dowozić autokarem, albo niech sobie dojeżdżają. Przepych, ubóstwo i niepotrzebnie wydane pieniądze. I wszystko się musi ładnie świecić.
Po prostu księża i politycy mają tej floty za dużo.
ps. nigdy nie widziałem ani nie słyszałem o ogrzewanym kościele. Zresztą jakie by musiało być to źródło ciepła, żeby ogrzać taki moloch? Zaraz się jeszcze okaże, że dworce kolejowe są ogrzewane i wiaty przystanków autobusowych. Słyszałem o podgrzewanych kafelkach, ale to było w artykule o bossach narkotykowych. W każdym innym przypadku płytki podłogowe raczej są zimne i raczej niełatwo je nagrzać.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#15
Wynik partii Palikota mnie zaskoczył, w sensie takim, że miesiąc wcześniej bym nie dał tej pseudo-partii szans na wejście do sejmu. Jak jednak widać, reklama w mediach robi swoje, wystarczyło ogłosić w sondażach, że Palikot jest faworytem, a ludzie w to uwierzyli tak łatwo i szybko, jak łatwo i szybko uwierzyli, że ten były wydawca skrajnie konserwatywnego "Ozonu" (współpracował z takimi indywiduami jak red. Terlikowski) i były przedstawiciel liberalnego skrzydła w PO to... lewicowiec.

Nie wierzę do końca, że te 10% RPP to tylko elektorat zabrany postkomunistom, Myślę, że tego "lewicowca" również, w znacznej mierze poparli ludzie raczej-prawicy, znudzeni PiSem, znudzeni Platformą, oraz ci, którzy w trudnej chwili odwrócili się od Kongresu Nowej Prawicy (w końcu w telewizorze orzekli, że on nie startuje, jakże więc mógł naprawdę startować?). Jak się do tego doda jeszcze tych, co zwyczajnie chcą w sejmie nuty chamstwa i jawnego populizmu (np. część dawnego elektoratu śp. A.Leppera) - a tacy zawsze w Polsce stanowili zdrową przeciwwagę dla ułożonych i ugrzecznionych inteligentów i pseudo-inteligentów. W końcu nie Dmowskiego, nie Korfantego czy Paderewskiego z ich obyciem na salonach i znajomością etykiet, a żołdaka Piłsudskiego Polacy uczyniono wzorem przedwojennej charyzmy. Chamstwa trochę zawsze nam trzeba było!

Nie wszystko w tym Palikotu to jednak pusty balon, co pęknie. Potrzeba modernizacji państwa, potrzeba lewicy z prawdziwego zdarzenia, potrzeba ograniczenia wpływu Kościoła - to chyba coś więcej, niż chwilowy kaprys "Ducha dziejów". To raczej przejaw trwalszej tendencji w społeczeństwie, która chyba nawet przetrwa rozczarowanie tym Palikotem i tym parlamentem.
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."

— Jim Morrison
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości