Smutna przyszłość Starego Kontynentu

[Samaelitka]

Pamiętacie dlaczego Hitler doszedł do władzy?

Zaczęło się od kryzysu ekonomicznego. Niemcy po przegranej I wojnie światowej były wykończone gospodarczo, nie pomogły też gigantyczne kontrybucje, która Rzesza musiała płacić (choć nigdy nie spłaciła ich w całości).
W sytuacji, kiedy większość narodu musi zacisnąć pasa, niezadowolenie społeczne kieruje się w stronę tych, którzy pieniądze mają - wtedy akurat byli to żydowscy bankierzy.

Dlaczego wstęp jest o korzeniach niemieckiego antysemityzmu? Otóż - po ponad siedemdziesięciu latach od zakończenia drugiej wojny, rozkwit neonazizmu jest już faktem.
Znów mamy kryzys ekonomiczny.
Zamiast żydowskich bankierów - arabscy imigranci, czerpiący pełnymi garściami z funduszy socjalnych państw unijnych. Odzywa się podejście "dlaczego ONI mają mieć korzyści z czegoś, na co MY zarabiamy ciężką pracą?". Znów pojawia się podział na "nas" i "ich", a tak łatwo zapomnieć, że właśnie taki podział pozwolił części społeczeństwa europejskiego moralnie przetrwać Shoah.

O swoje prawa dopominają się mniejszości seksualne, budząc gniew konserwatywnej części narodu europejskiego. Rodzą się totalitaryzmy - państwa powstałe z rozpadu ZSRR nie radzą sobie, dyktatura Łukaszenki chyli się ku upadkowi z przyczyn ekonomicznych i niewiele jej brakuje do wpadnięcia prosto w oczekujące ramiona Rosji. Na Ukrainie właśnie się kończy zamiatanie opozycji pod dywan i zamykanie jej w więzieniach.
Po wrocławskich ulicach NOP maszeruje pod swoimi przypominającymi swastyki sztandarami, a w ostatnich wyborach udzielił poparcia jednej z największych partii politycznych w Polsce.
Coraz częściej pojawia się temat "problemu romskiego" w kontekście zamieszek i linczów.

Dzieci robią sobie zdjęcia przy piecach krematoryjnych Auschwitz.

Jeśli za kilkanaście lat staniemy oko w oko z potworną rzeczywistością rodem z III Rzeszy, tak naprawdę będziemy mogli obwiniać tylko siebie samych.

[Rafał Growiec]

Na razie ja to widzę tak: Unia rozpada się. Nie ma dla niej przyszłości jako tworu gospodarczego, skoro państwa bogatsze muszą utrzymywać państwa biedniejsze na własne życzenie (Grecja z jej pakietami socjalnymi była na prostej i szybkiej drodze do bankructwa). Nie ma dla niej przyszłości jako organizacji tylko i wyłącznie zajmującej się prawami człowieka (czytaj: promowaniem lewicowego stylu życia i pisaniem norm korzystania z wychodka). Bez wsparcia Unii zawali się kilka rządów, które to na współpracy z tym tworem i wykorzystaniu jej subwencji opierały swoją politykę. Na wschodzie Rosja chętnie sięgnie po państwa słabsze politycznie. To czy będzie to próba udana zależy od tego jak długo pożyje Władymir Putin i kto będzie jego ewentualnym następcą. Gorzej, jeżeli Rosja popadnie w kryzys, wojnę domową albo wpadnie w militarny szał. Na zachodzie skrajny anarchizm będzie zmagał się z ortodoksją muzułmańską, która chętnie zaprezentuje się jako odpowiedź na kryzys geopolityczny. Kraje takie jak Grecja mogą stać się siedzibami albo totalitaryzmów albo białymi plamami na mapie cywilizacji.
W Polsce dojdą do głosu oczywiście ruchy "neonazistowskie", które często będą po prostu ruchami patriotycznymi, chcącymi oprzeć przyszłość kraju o wartości tradycyjne. Co będzie bardzo logiczne, widząc upadek "postępowej" Europy. Przypominam, że nie każda organizacja prawicowa czy nawet skrajnie prawicowa to od razu bojówka heilująca przy piwie. Przypominam niedawny marsz niepodległości, gdy to w ramach chęci krzewienia tolerancji bojówki antify wpadały do pociągów i biły ludzi.
No właśnie - skrajna lewica. Tu też można dojrzeć pewne zarzewie totalitaryzmu. Który, jak uczy nas papa Sralin (nie chce mi się tej literówki poprawiać) może być równie straszny jak faszystowski. Podam też przykład starszy. Wandea i "oświeceni" rewolucjoniści francuscy. To tam po raz pierwszy w najnowszej historii zastosowano taktykę niszczenia wszystkiego, co żyje.

[przemekplp]

We współczesnej Europie nie ma skrajnej lewicy, prezentującej stalinizm. Jest za to skrajna prawica, prezentująca poglądy zbliżone do nazistowskich. I nie mówię tu o PiSie, ale o NOPach, czy Młodzieży Wszechpolskiej.

[Rafał Growiec]

Tak, to chłopaki z NOP i MW rysowali te A w kółeczku przy podpalaniu samochodów na przedmieściach Paryża... Nie, wcale nie anarchiści, podpadający pod skrajną lewicę...

Nie ma może stalinizmu na Zachodzie, ale jest obecny kult rewolucji 1789-ego roku. Która to rewolucja pochłonęła w ciągu kilku lat więcej ofiar niż ta straszna Inkwizycja przez kilka wieków.

[przemekplp]

Anarchizm to nie stalinizm, a to o nim rozmawialiśmy. Zresztą o lewicowych bojówkach się nawet nie mówi - bo niewiele osób się z nimi utożsamia. A w Polsce jest zdecydowanie zbyt wiele osób, które popierają skrajną prawicę i mają podobne do niej poglądy.

[Rafał Growiec]

Tak - to nie są żadne lewicowe bojówki, tylko wielka i szlachetna Antifa albo inny pokojowy patrol! Oni działają jak Stalin - każdy akt przemocy jakiego się dopuszczą jest uzasadniony - bo to "nazi byli".

"A w Polsce..."
A ja pisałem o tym, co może się stać z ZACHODEM, gdy upadnie system zwany Unią Europejską.

Zresztą. Zastanów się: co rozumiesz przez "skrajna prawica" i skonfrontuj to z wynikami ostatnich wyborów.

[przemekplp]

Ech, nie mam ochoty się "kłócić", bo już w jednym temacie to robimy. Odpowiem w ten sposób: skrajna prawica i skrajna lewica są złe.

A ostatnie wybory? Nie startowała żadna ultraprawicowa partia, więc wyniki były takie, a nie inne. Nie wiadomo, jak zagłosowałaby druga połowa kraju.

[Rafał Growiec]

Przecież do wyborów nie poszli ci, którzy i tak w każdym, kto startuje do Sejmu widzi tylko złodzieja i oszusta. "Wiadomo: wszyscy k**wy i złodzieje. Nie wyłączając nas..."

[Accattone]

Mimo wszystko natłok i nasilenie ruchów radykalnie prawicowych i nazistowskich (nazi to nie prawica!) wydaje mi się mocno przesadzone. Nie mówię, żeby to lekceważyć, bo lepiej dmuchać na zimne, ale dajmy sobie robić z tego dalej straszaka (starajmy się to zwalczać, ale bez przesadnej obawy, że oni rychło dojdą do władzy). Czym dla warstw rządzących jest to rzekome odradzanie się neonazizmu? Wygodnym pretekstem do ograniczania wolności słowa, do inwigilacji Internetu i w ogóle zwiększenie kontroli nad nami. Zawsze to wyciągają w czasach niepewnych by uzyskać przyzwolenie społeczne na coś, co bez poczucia zagrożenia by nie przeszło ("Gazeta wyborcza" na ten przykład, z rzekomej groźby nazizmu w Polsce uczyniła jeden z naczelnych argumentów za pozostawieniem w szeregach u władzy postsowieckiej bezpieki).

[marcinos83]

Uważam, że nawet jeśli jest tak źle, jak wróżycie, to wojna teraz i tutaj po prostu nikomu się nie opłaci. Niechęć i gnębienie Turków-nierobów - owszem, ale wojna jako wojna? Za dużo do stracenia.

[smtk69]

Barometrem będą wybory we Francji w 2012 - już teraz mówi się o silnym graczu - Froncie Narodowym.
Żeby jednak doszło do czarnego scenariusza trzeba czegoś więcej niż tylko kryzysu gospodarczego. Potrzebny jest jeszcze kryzys ideologiczny i polityczny, a tego raczej nie widać. Zresztą państwa ideologiczne jak ZSRR raczej już nie powstaną, nie ma już filozofii dostatecznie silnej by coś takiego stworzyć. No chyba, że wskażecie mi drugiego Marksa

[Rafał Growiec]

"Potrzebny jest jeszcze kryzys ideologiczny i polityczny, a tego raczej nie widać."

Strefa Schengen się sypie. Jest kryzys polityczny. Zresztą dla Rosjan urządzenie takowego może nie być problemem. Ot, zimą kurki się zakręci z powodu awarii i już oburzeni wyjdą na ulice.

[smtk69]

Co tam Rosja, gaz dobry i z Algierii. A drobne odzywki niektórych rządów na temat zamknięcia granic to tylko gierki polityczne. Rozdmuchiwanie tego do rozmiarów poważnego problemu leży jedynie w interesie prawo i lewicowych populistów. Takie strachanie jest najprostsze, łatwa retoryka i liczenie, że nikt nie będzie zanadto wnikał w stawiane tezy.