Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
święta mam codziennie a karnawał pod sukienką
#1
święta mam codziennie a karnawał pod sukienką

(puenta Ofelii: nie obiecujcie, drodzy panowie, że włożycie we mnie swoje przecinki, bo i tak się złamiecie)

rozebrałam choinkę do majtek
brutalnie i pospiesznie jak teżewe
i przypomniałam sobie
że przecież gra wstępna
głuptasek
czyli doświadczenie graniczne bombek
i zabawa z aniołkami w przerywane
linie

z samego szczytu zamiast gwiazdy porno
zdjęłam Noworoczne Postanowienie

żeby nie jeździć do Paryża
i nie rozchylać tam nóg szeroko jak wieża Eiffla
nawet w twoich myślach albo i nie
(a ja wciąż pamiętam że obiecałeś
zaprosić mnie na włoskie latte
ma smakować komplementarnie
z twoim rannym Lucky Strike’iem
i moim ciastkiem francuskim w czeKopenhadze)

a tymczasem jest tutaj tylko
Noworoczne Postanowienie ma
rączki i nóżki i długiego
na cztery moje szminki (też czerwone i też się wysuwa)
siniaka pod żebrami
kiedyś w końcu policzę
je i się
z tobą

ale obiecałam
jak Mojżesz
nie pić nie palić nie zabijać
spojrzeniem
ćwiczyć mięśnie
Hegla czytać do poduszki
nauczyć się jeździć na deskorolce
do szkoły i odkryć i zbadać tam
nową galaktykę tylko nie czarną dziurę
mam już ich pełno w sobie
chciałbyś
żeby kij bejsbolowy nie służył do bicia Piniaty
a do bicia piany

no i pójść wreszcie do muzeum
obejrzeć Malczewskiego
i dorysować flamastrem
kutasa oraz jaja Hamletowi


Noworoczne Postanowienie dwa miesiące później
zapiło pałę zamiast mnie i już nie pilnuje
nie muszę więcej udawać że co cztery słowa
wcale nie myślę o seksie
Odpowiedz
#2
Zawsze mnie rozbrajają twoje wiersze. Stoje wobec nich bezbronny. Nigdy nie komentuję, bo zazwyczaj ani odrobiny nie rozumiem, ale chciałem ci dziś w drodze wyjątku chociaż przyznac, że zawsze je czytam, zawsze do końca, z uciechą (oderwać sie nie umiem) i zawsze mi się podobają. Naprawde. Nic z nich nie rozumiem, ale piszesz w taki sposób, że to mi rozwala mózg. Czuję się taki, o, mały. Bardzo chętnie bym zobaczył twoją prozę, stawiam wszystko co mam, że cokolwiek by to nie było, o czymkolwiek - zaczytywałbym się tak samo;] Nie lubię być zmuszony czytać parokrotnie tych samych tekstów - stąd pewnie nigdy nie zrozumiem, o czym piszesz, (twoja poezja jest dla mnie za trudna no;/), dlatego licze na cos dłuzszego. Tak, licze i zachęcam;]
Odpowiedz
#3
Udane. Skaczesz po tych motywach jak pasikonik po łące. Dobrze się czyta mimo chaosu. Choć ujarzmionego, ale jednak chaosu. Pozdrawiam.
[Obrazek: Piecz1.jpg]
"Z ludźmi żyj, jakby widziany przez Boga. Z Bogiem rozmawiaj, jakby słyszany przez ludzi".
Lucjusz Anneusz Seneka
Odpowiedz
#4
Ojej, potwornie przyjemne. Tak przyjemne, jak fantazje spod znaku wielkiego czerwonego wiatraka nad szyldem Moulin Rouge.
Mogłabym się do czego przyczepić, ale mi się nie chce. Gra mi to i prawie słyszę jak Ewa Demarczyk śpiewa Grande Valse Brillante.

No i gorąco polecam pójść do muzeum i obejrzeć tego Malczewskiego jednak.
Ja bardzo lubię, a i mój kolega się ucieszy (http://www.via-appia.pl/forum/member.php...e&uid=2095).
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#5
Bardzo przyjemne Erazomo. Nie nadwyrężyłaś wyobraźni, ale jej użyłaś, jeśli wiesz o co chodzi - uroczo wyszło rozbieranie choinkiWink
"Nie rozchylać nóg i nie jeździć"(...) ha ha namieszało Pirce w głowie. Ośrodek głodu się pobudził. Tu nie chodzi o Paryż i o wszystkim, bo to jest beee, ale jedno wybrane ciastko z wisienką i lukrem, albo co innego, długiego i śmietana. Nie mam nic przeciwko śmietanie, ani lukrowi tym bardziej.
No i widzisz, co zrobiłaś. Znowu nabrałam ochoty na te niebezpieczne kalorie, a ja mam ciągły post ostatnio.
No dobrze, miniatura mi się podoba, tak na 4/5Wink
Jeden odejmuje, mogło być lepiej, bardziej dopięte, lub rozpięte(dłuższe) Big Grin
Macham dłonią i pozdrawiam po kobiecemu< wkleja plotki>Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#6
Miriadzie, zawstydza mnie pan, poważnie. I powtórzę to, co kiedyś: aż strach pomyśleć, co by pan mówił, gdyby zrozumiał moją twórczość i jak bardzo by się wtedy podobała (albo i nie?). Wink I to nie jest wiersz, chyba, bo widzi pan, ja poezji staram się nie pisywać, mam zasady, piszę głównie prozę, może kiedyś się przełamię i wstawię coś. Warto poczekać, myślę.

Maciekbuku, bardzo pan miły, porządkować chaos, to zmniejszać entropię, to walczyć z wszechświatem!

Fantasmagorio, myśli pani, że pan Jacek narysowałby mój portret, zapewniłabym mu nad wyraz komfortowe warunki w swojej rezydencji, zbyt godziwe wynagrodzenie, a jakby potrzebował towarzystwa, zabawiałby go, zawsze miałam słabość do malarzy… Tak między nami, bardzo się boję muzeów, mam marzenie, żeby wszystkie te wspaniałe dzieła zebrać kiedyś u siebie w rezydencji, bardzo nie lubię się dzielić z innymi, sztuka mogłaby być tworzona wyłącznie dla mnie.

Piramido, zawsze przyjemnie panią u siebie gościć. Mój tato zawsze mi powtarzał, że jestem wisienką na torcie, a ja zawsze mu wierzyłam. I jeśli trzeba pomóc, znam świetne metody hamujące ośrodek głodu...

Wszystkim państwu serdecznie dziękuję. W pąsach. Pozdrawiam.
Odpowiedz
#7
Bardzo, bardzo przyzwoite Wink

Lynch, masz już trochę postów, więc tuszę, iż zdajesz sobie sprawę z tego, że komentarz powinien być konstruktywny, co jest klarownie zaznaczone w Regulaminie. Postuluję, byś rozszerzał swoje wypowiedzi, inaczej - sam wiesz Wink// kapadocja



Odpowiedz
#8
Erazma została aresztowana. Teraz co najwyżej będzie mogła uskuteczniać te swoje pseudo-prozatorskie szwindle w grypserze pod celą. Proszę się nie martwić, na jakiś czas mamy ją z głowy, specjalnie wynająłem stado prawników i detektywów… Choć, znając ją, nigdy nie wiadomo, czy nie uwiedzie któregoś z tych obrzydliwych klawiszy i nie ucieknie przebrana za księdza…

W każdym razie, Lynch, gdyby mogła, z pewnością by Ci podziękowała tutaj w jakiś wybitnie wysublimowany i wykwintny sposób. Wink
Odpowiedz
#9
Erazmus, a jest ktoś kto będzie ją tutaj zastępował? Chyba zapomniałeś, że ma na VA kilka wspólnikówWink
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości