Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
łuna
#1
idę bursztynową ścieżką
próbując nie skończyć zatopiony
wśród innych i komarów

na horyzoncie mam tylko
ciepło – miraż
twojego spojrzenia

a po drodze
szczęśliwe
oazy zwątpienia


---Wersja II---

idę bursztynową ścieżką
próbując nie skończyć zatopiony
wśród innych i komarów

na horyzoncie mam tylko
ciepło – miraż
twojego spojrzenia

a po drodze
czekają tylko oazy
kojące zwątpieniem
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#2
Ładny początek. Interesująca ta pierwsza zwrotka, druga jeszcze w miarę, a trzecia nie udana. Rym trochę tutaj przeszkadza. Takie pigułki nie lubują się w rymach, bo psują one wydźwięk wiersza, staje się wtedy taki pusty i niekształtny.
Podoba mi się zastosowanie tych dwóch słów jako wynik siebie "ciepło - miraż", bo jakoś tak kojarzą mi się z kolorami.
Słowem, przyjemnie jest, ale idylla to już za dużo, o dużo za dużo, że użyje takiej anafory. Więc 3/5.
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#3
Dziękuję za ocenę. :3
Ten rym wyszedł mi powiem szczerze przypadkiem, ale nie znalazłem zbytnio innego zamiennika.

Pozdrawiam!
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#4
Pierwsza zwrotka bardzo pomysłowa i właściwie stworzyłabym na jej podstawie pozostałe, tj. skupiłabym się na tych bursztynach, nie wypływając w morze Big Grin Podobnie jak Piramida uważam, że rym zdecydowanie niepotrzebny. Miniaturka to miniaturka. Może usuń " szczęśliwe " ?
Pozdrawiam (:
3/5
[Obrazek: Piecz1.jpg]

Pokój.
Odpowiedz
#5
Nie mogę usunąć "szczęśliwe", bo mają kluczowe znaczenie. xP Z rymem, jeszcze pomyślę.

Dziękuję i pozdrawiam!

-Edit-
Poprawiłem. Chyba.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości