22-01-2021, 15:02
Odkryłem (wypracowałem) pewnien sposób na (nie)pisanie. Zaczynam równolegle kilka rzeczy (projektów) i jak mam kryzys/niemoc do pisania na jeden temat, to biorę się za drugi. Staram się też pisać tak, żeby to wszystko, co akurat napisałem miało formę skończonego dzieła. Zwykle jest to miniaturka, którą później dokleję do pozostałych miniaturek, albo rozpiszę w "maksiturkę"