17-06-2018, 22:11
A za ostatnimi drzwiami, były jak się okazało następne i tak dalej? ) Nie wiem, ale może powinieneś ciut bardziej zarysować co to mogła być za tajemnica, którą bohater krył w swej przeszłości? Wejście do mieszkania, kolejnych jego części przypomina wędrówkę labiryntem.
I kiedy wypowiadał te słowa, wszystko nagle zamarło, stanęło w miejscu, jakby w oczekiwaniu na cud.
Kudłaty chłopak zdał sobie sprawę z tego, że to jest może (że może to być) jedyna okazja, żeby (może lepiej aby w stosunku do poprzedzającego że i całego zdania?) przez krótką chwilę było tak, jak dawniej. Przebiegł przez podwórze prawie nie dotykając bruku i znalazł się przed wysokimi drzwiami na klatkę schodową. Wpadł do środka i zanim wybrzmiały pierwsze dźwięki skrzypiec, on już był na półpiętrze. Przeskakując po trzy stopnie wbiegł na piętro. Zatrzymał się przed drzwiami z łuszczącą się farbą. Nacisnął na klamkę. Szeroki korytarz przedzielała firanka na drucie, spod której wystawało stare pianino. Odchylił zasłonkę i stanął przed kolejnymi drzwiami. Otworzył je i znalazł się w przedpokoju z lustrem i wykrzywionym wieszakiem. Zawahał się przez chwilę, mając wątpliwość, czy poradzi sobie z tym, co za chwilę zobaczy. A z podwórza dochodził przytłumiany(literówka) płacz skrzypiec. Podszedł do białych, przeszklonych drzwi i położył dłoń na klamce (to chyba zbędne, bo jeśli tak chcesz zakonczyć utwór to łatwo o domysł).
Może podziały zdań, o które większość z nich się prosi zdynamizowałyby akcję? A przez to lepiej wyraziłbyś pośpiech bohatera za wspomnieniem?
I kiedy wypowiadał te słowa, wszystko nagle zamarło, stanęło w miejscu, jakby w oczekiwaniu na cud.
Kudłaty chłopak zdał sobie sprawę z tego, że to jest może (że może to być) jedyna okazja, żeby (może lepiej aby w stosunku do poprzedzającego że i całego zdania?) przez krótką chwilę było tak, jak dawniej. Przebiegł przez podwórze prawie nie dotykając bruku i znalazł się przed wysokimi drzwiami na klatkę schodową. Wpadł do środka i zanim wybrzmiały pierwsze dźwięki skrzypiec, on już był na półpiętrze. Przeskakując po trzy stopnie wbiegł na piętro. Zatrzymał się przed drzwiami z łuszczącą się farbą. Nacisnął na klamkę. Szeroki korytarz przedzielała firanka na drucie, spod której wystawało stare pianino. Odchylił zasłonkę i stanął przed kolejnymi drzwiami. Otworzył je i znalazł się w przedpokoju z lustrem i wykrzywionym wieszakiem. Zawahał się przez chwilę, mając wątpliwość, czy poradzi sobie z tym, co za chwilę zobaczy. A z podwórza dochodził przytłumiany(literówka) płacz skrzypiec. Podszedł do białych, przeszklonych drzwi i położył dłoń na klamce (to chyba zbędne, bo jeśli tak chcesz zakonczyć utwór to łatwo o domysł).
Może podziały zdań, o które większość z nich się prosi zdynamizowałyby akcję? A przez to lepiej wyraziłbyś pośpiech bohatera za wspomnieniem?