Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Konsultacje literackie Gunnar-Kotkovsky
#15
(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a): 11. Brodami przeprawili się przez Vermissę, po czym omijając Kreonię ruszyli jej południowym brzegiem na wschód (przecinek, lub podział zdania) w stronę lasów (Ku lasom) Rhynn. 
Ssłusznie.

(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a): Cztery dni po opuszczenia Nuuk podróżowali już traktem rhynnyjskim (może z ewentualnie załączonej mapki czytelnik dowie się którą konkretnie podróżowali drogą?) (tak) na południe.
Mapka nie zawsze przy tekście jest, ale opcjonalnie można tak zrobić.

(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a): Zapadał zmierzch, gdy (podział zdania) kapitan ze strażnikami i kupcami raczyli się winem przy ognisku. Jeden z młodych żołdaków, ku uciesze podchmielonych kompanów śpiewał sprośną, wiejską piosenkę. W pewnym momencie Gimaldi wstał i dosyć trzeźwo oznajmił, że dziękuje za towarzystwo, ale nie chce mieć (podział zdaniaNie chce mieć bowiem drugiego pod rząd naznaczonego pragnieniem wody poranka więc uda się na spoczynek.
Same dobre propozycje.

(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a): Tylko szelest liści poruszanych ciepłym wiosennym wiatrem i cykanie świerszczy dobiegały z lasu Rhynn (już podałeś nazwę lasu) (puszczykniei).
Tak, tylko wtedy sam "las" musi iść na początek zdania "Z lasu dobiegał tylko..." bo inaczej będzie kulawo.

(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a): Siedział przed biurkiem zrobionym z dwóch drewnianych klocków (raczej kloców z uwagi na sugestię rozmiarów "biurka"? Bo chyba nie jest ono dla karzełka?
Podkreśla spartańskie warunki. Siedzi też w domyśle na ziemi/po "turecku".

(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a): Zazwyczaj też poprawiało mu humor (może myślnik? - wiesz już zapewne dlaczego tak je preferuję Wink ) chyba, że wkrótce następowały jakieś niewesołe wydarzenia (coś niedobrego).
Tak, w tym miejscu może być uzasadniony. 

(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a): – Zdrada Panie! Zostaliśmy… – głos nagle się urwał (wiadomo że nagle; a jeśli już chciałbyś zostawić te sł. to chyba pisze się: urwał się nagle?, gdy strzała ugodziła go w szyję.
Gdy nie jestem pewien, czytam na głos. Z brzmienia obie formy wydają mi się poprawne.
Słowo "nagle" jest oczywiste, lecz w moim mniemaniu dodaje dramatyzmu sytuacji

(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a): Chłopak upadł u wejścia. W słabym świetle lampy oliwnej (Z uwagi na scenę ten fragm. przeniósłbym do wcześniejszych wersów. I z uwagi na pełen opis sceny, gdy pierwszy raz widzimy Rollina w jego namiocie) widać było jak jego ciałem wstrząsają przedśmiertne drgawki (Jego ciałem wstrząsnęły drgawki...), powietrze rzęzi w uszkodzonej krtani, a na ziemi rozlewa się ciemna plama krwi.
Skróty słuszne, ale tu stawiam na dramatyzm sytuacji. Czytelnikiem ma wstrząsnąć opis postaci, do której poczuł sympatię. Ma być jak najbardziej obrazowa, "filmowa". I z relacji kilku osób wiem, że zabieg się w tym miejscu udał. Niektórzy po przeczytaniu 1 rozdziału mieli wręcz pretensje, że uśmierciłem takiego sympatycznego chłopaka Wink

(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a): W obozowisku zastał (Ujrzałchaotyczną kotłowaninę - kotłowanina nie ma w sobie chyba nic z harmonii, porządku i ładu?. Nagle wybudzeni strażnicy usiłowali odpierać ataki zamaskowanych bandytów.
Chyba zrezygnuje z kotłowaniny, na rzecz pospolitej walki.

(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a):  Jedynie Selena rzucała słaby blask na te nierówne zmagania.
Ah, i znów te twoje miesznie nazw z różnych kultur. Selena to jak mniemam satelita Taugii? A może też jakieś bóstwo inspirowane jednym ze staroegipskich? Wink
Zapożyczenie z mitologii greckiej (bogini jak i księżyc). W zasadzie w tej materii czerpię z mitów słowiańskich i greckich. Do innych kultur raczej się nie odnoszę.
(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a):  bandyci nadciągnęli ze wszystkich stron (zewsząd) dzierżąc w rękach miecze i topory (broń/ oręż).
"w rękach" zbędne, ale bez konkretnego wymienienia rodzaju oręża cała druga część zdania traci sens. Bardziej: Zewsząd nadciągali ubrani na czarno, zamaskowani bandyci, dzierżący miecze i topory. 

(02-04-2018, 16:37)Kotkovsky napisał(a): Przez chwilę wydawało się, że szala zwycięstwa przechyli się na ich stronę, jednak napastników było zbyt wielu. Szyk załamał się gdy kapitan otrzymał cios toporem w głowę. Odgłos trzaskających (Trzask) kości czaszki (wiadomo o jaką kość chodzi) zmieszał się ze szczękiem żelaza.
Same słowa "trzaskających" i "trzask" sugerują przecież onomatopeję, czyli wyraz dźwiękonaśladowczy. W tym wypadku konkretny odgłos. 
Dobre zakończenie tekstu też jest sztuką. Ostatnie zdanie nie może sprawiać wrażenia, że tekst został urwany, nawet jeśli autor zostawia czytelnika w samym środku akcji. Ostatnie zdanie już się raczej nie zmieni, choć pomyślę nad tym jeszcze.

Dzięki i pozdrawiam Smile
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Konsultacje literackie Gunnar-Kotkovsky - przez Gunnar - 08-04-2018, 21:28

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości