03-09-2016, 17:42
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz
Często, kiedy coś jest dumnie określane jako "arcydzieło literatury", w rzeczywistości ledwo daje się taką książkę czytać, ale w przypadku "Stu lat samotności" jest inaczej - Marquez ma taki język narracji, że ciężko oderwać się od lektury, którą człowiek pożera na bezdechu (no, przynajmniej ja tak miałem).
Często, kiedy coś jest dumnie określane jako "arcydzieło literatury", w rzeczywistości ledwo daje się taką książkę czytać, ale w przypadku "Stu lat samotności" jest inaczej - Marquez ma taki język narracji, że ciężko oderwać się od lektury, którą człowiek pożera na bezdechu (no, przynajmniej ja tak miałem).