26-01-2016, 14:09
Torquemalla w lochu, to masz chwilę. Mieszanie pojęć, znaczeń, nauk to jest to, co lubię. Nawet nawiasy są jakąś nieoznaczonością, kaprysem (Sowa by to określiła jako thurfirowatość) i często nie bardzo wiem, czemu ich żyłem. Freuda trza. Biorę zawiasy i sama wyznacz termin łamignatowych działań. Czeladnik mistrza jestem.