A ja kilku rzeczy nie rozumiem. Np. tego, że ktoś, tak jak pan Jarek, próbuje narzucić autorowi swoją wersję, która
w jego mniemaniu jest lepsza. I już nie pierwszy raz się z tym spotykam.
Kiedy jednak autor, tak jak tutaj, nie zgadza się, woli pierwotny wygląd, swój własny, autorski, następuje nie dość, że oburzenie, to jeszcze próba obrazy, jak widać komentarz wyżej.
Fantasmagoria dobrze posłużyła się językiem polskim. Wystarczy dokładnie przeczytać jej komentarz, a zobaczy Pan, o jaki kierunek chodziło.
Poezja jest subiektywna. Akurat po Panu spodziewałabym się jako takiej elastyczności.
'Paradoksalne' to nie synonim 'absurdalne', więc zamiana tych słów zmieniłaby sens wypowiedzi. I nie chodzi o to, że bycie bohaterem tragicznym jest absurdalnym zwycięstwem, imo. Drugi wers odnosi się bardziej do trzeciego. Co za tym idzie, sugerowana zmiana drugiego wersu, tak samo jak wymienienie słowa w pierwszym, poprowadziłaby do zmiany znaczenia.
"jest wpół do dwunastej" - jak bez znaczenia? Chodzi o zaznaczenie momentu, chwili. To jak z niesmacznymi żartami w stylu:
"- Wiecie co? My się tutaj bawimy, śmiejemy. Wiecie ile
w tej chwili kobiet cierpi rodząc dzieci?
- Pewnie mniej niż ludzi, którzy teraz umierają"
Jeśli nie byłoby zaznaczenia tego momentu, cała strofa byłaby bez sensu.
Co do samego wiersza - mnie się podoba. Nie jest to może najlepszy wiersz Twojego autorstwa, ale nie ma się do czego przyczepić. Zgrabnie i z polotem