14-05-2018, 12:59
Jest to bardzo udany wiersz a jednak ... a mianowicie czas Widziałbym to tak :
Szkolny dzwonek. Nie poznaję
mężczyzny z białymi włosami,
w przetartych w popłochu okularach
z wolna otwierających pamięć.
Wyjrzały pierwsze słowa i inne
- te, które utraciły ważność;
rozmawialiśmy jak dzieci przez głuchy telefon.
Na pożegnanie podał rękę,
przez mgnienie byłam w tamtym czasie.
Nie wiedziałam, że przemilczane
pytanie wyrośnie, by wzruszyć.
Tak to widzę : Pozdrawiam
Szkolny dzwonek. Nie poznaję
mężczyzny z białymi włosami,
w przetartych w popłochu okularach
z wolna otwierających pamięć.
Wyjrzały pierwsze słowa i inne
- te, które utraciły ważność;
rozmawialiśmy jak dzieci przez głuchy telefon.
Na pożegnanie podał rękę,
przez mgnienie byłam w tamtym czasie.
Nie wiedziałam, że przemilczane
pytanie wyrośnie, by wzruszyć.
Tak to widzę : Pozdrawiam