Mój kolega był przeszczery, naiwny.
Każdemu przekazywał pozdrowienia od Ryszarda Szurkowskiego.
Co którzy darli z niego łacha nigdy nie dostapili większej sympatii, nie tylko mojej.
Po nim lubię rżnąć głupa - reakcja świeżo poznawanych ludzi jest jak lakmus.
Czasem szybciej wiadomo Who ist Who, ale kultura i maniery fałszują odbiór.
Każdemu przekazywał pozdrowienia od Ryszarda Szurkowskiego.
Co którzy darli z niego łacha nigdy nie dostapili większej sympatii, nie tylko mojej.
Po nim lubię rżnąć głupa - reakcja świeżo poznawanych ludzi jest jak lakmus.
Czasem szybciej wiadomo Who ist Who, ale kultura i maniery fałszują odbiór.