Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
18-03-2018, 15:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-03-2018, 11:39 przez mirek13.)
Jaki jest stosunek liczby wron do kruków na polu bitwy? Nie wiem, ale chyba nie ma to znaczenia. Być może czają się również sępy lub orły. Któryś z tych padlinożerców ciągle kusi się na cząstkę mnie i umiera.
A ja żyję, bo jestem Prometeuszem, który daje coś najcenniejszego ludzkim ptakom.
Chwile.
Pole walki jest ciche. Wieczny dywan trupów, (dużo piękniejszy niż nad Marną czy Sommą), więc miliony kobiet, dzieci i mężczyzn leżą, rozkosznie się rozkładając.
Żołnierze i niewinne ofiary. Pokorni i wojownicy.
Na tym krwawym polu jest tylko zmienność. Odwieczny cykl przemijania.
Śmiertelna dolina Przestrzeni, a ja nazywam się Czas.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Cytat:Jaki jest stosunek w ilości wron do kruków na polu bitwy?
--> Jaki jest stosunek
liczby wron do kruków na polu bitwy?
(wrony i kruki są policzalne).
Cytat:więc miliony kobiet, dzieci, mężczyzn leżą, rozkosznie się rozkładając.
więc miliony kobiet, dzieci
i mężczyzn leżą, rozkosznie się rozkładając.
(w ten sposób wyrazów znów będzie 100).
Suchy
okruch. Suchy aż do zadławienia.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
19-03-2018, 09:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-03-2018, 09:06 przez Miranda Calle.)
Ale w sensie? Miał być z błędem czy suchy, czy to i to?
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
W suchym, beznamiętnym przekazie.
Raz mogę sobie pozwolić na brak zaangażowania emocjonalnego.
Poprawki naniosłem, bo były słuszne.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Wcale nie mówiłam, że mi się nie podoba ta suchość. Kto jak kto...
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
- Co mi pani poleci na suchość pochwy? - zapytał rycerz w aptece, ze zgrzytem wyciągając miecz.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Oswoiłam ten tekst, teraz się do mnie grzecznie łasi. Taki oswojony tygrys.
Czas jako Prometeusz. Padlinożercy wyrywający z niego chwile, w nieskończoność. Wymowna symbolika.
Bardzo trudno jest przedstawić codzienny temat w tak skąpej formie, w dodatku w tak oryginalny sposób.
Pozostawiam 5/5.