Liczba postów: 803
Liczba wątków: 229
Dołączył: Feb 2016
Pierwszy raz
kochaliśmy się w szpitalnej windzie.
mieliśmy wyjść na spacer po rozpakowaniu
fantów w postaci tony słodyczy
paru kulek pomarańczy
i twoich magicznych ciast
Podobała mu się ołówkowa sukienka
w kolorze dojrzałych
węgierek z kopertowym dekoltem
Majtki ściągnął mi dwoma słowami
przywołano windę na parter
wjechałam na szczyt
zanim otworzyły się drzwi
Kierunki kierunki w światach wyobraźni
poddanych pragnieniom
a ja tylko krwi
jednak
pozostawię Cię przy życiu
pragnę
Windą po schodach choćby jeszcze raz
nie utoczę zbyt wiele
nakarm mnie
Aniele
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
Liczba postów: 1 127
Liczba wątków: 152
Dołączył: Dec 2017
Gdyby ten wiersz wyglądał tak ( ujednolicony czas przeszły) i kończył się jak poniżej napisałem bez wahania dałbym 5/5
Pierwszy raz
kochaliśmy się w szpitalnej windzie.
mieliśmy wyjść na spacer po rozpakowaniu
paru pomarańczy
i jego magicznych ciast
Podobała mu się ołówkowa sukienka
w kolorze dojrzałych
węgierek z kopertowym dekoltem
Majtki ściągał mi dwoma słowami
przywołano windę na parter
wjechałam na szczyt
zanim otworzyły się drzwi
Liczba postów: 116
Liczba wątków: 16
Dołączył: Feb 2018
Nawet ciekawy, szczególnie w formie i w treści przewrotny. Podoba mi się. Czyta się. Dla mnie jak najbardziej na tak
Jeśli miałabym się czegoś przyczepić to może trochę odkleja się od czwarte strofy, odnosi się wrażenie jakby to był już inny wiersza, ale można to właśnie zaleta?
Liczba postów: 189
Liczba wątków: 16
Dołączył: Dec 2017
Windą po schodach do nieba, że tak sobie muzycznie podsumuję ten wiersz.
Dlaczego "Cię" napisałeś dużą literą? Jakoś z kontekstu nie widzę uzasadnienia. Być może przeoczyłem ten kontekst albo też po prostu, nie zauważyłeś tego. W każdym razie trochę mnie to zaskoczyło.
Jak zwykle u Ciebie, zgrabnie rytmicznie, z niebanalną metaforyką i plastyczną narracją. Brak interpunkcji (poza jedną kropką ni z gruchy, ni z pietruchy) momentami przeszkadza, bo wychodzą, przykładowo, takie "węgierki z kopertowym dekoltem", ale całość (jak to u Ciebie) podana jest niezwykle smakowicie. Zawsze zazdrościłem Ci wyczucia słów, ich znaczeń i wieloznaczeń, tego jak pięknie potrafisz nimi operować, sklejać w poetyckim kolażu. To wielki dar i cieszę się, że masz tego świadomość i doskonale ten dar wykorzystujesz ku uciesze smakoszy Twoich wierszy, takich jak ja.
Pozdrawiam serdecznie.
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
To jakiś seksualny rekord świata możliwy w wierszu.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Przychodzi pacjent do psychoanalityka, a ten mu pokazuje obrazek kury.
Co to jest? - pyta.
- Goła baba.
- A to? - Pokazuje obrazek domu.
- Goła baba.
A to? - Wnerwiony pokazuje obrazek windy.
- Goła baba.
- Pan jesteś chory i erotoman! - krzyczy psychoanalityk.
- Ja? A kto mi ciągle te gołe baby pokazuje?
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
1. Po co kropka w drugim wersie, skoro nie ma potem żadnych znaków przestankowych?
2. Jeśli trzeci wers miał być jak kolejne zdanie, to wypadałoby (niekoniecznie z użyciem, moim zdaniem przypadkowej kropki) zacząć wersalikiem.
3. Mam również wrażenie dwóch wierszy, o, w jednym kontekście, jednej osoby, jednego zestawu osób, ale ... całość--- (tu mi się tak łatwo nie wytłumaczysz--- "eksperymentowaniem na formie". zresztą nie tylko mnie")---------- jak lubię utwory rozbudowane, takie, które mnie przykują na dłużej, to ... mnie się skończyło na "wytłuszczonym". Swoją drogą--- po co tłuszcz i skursywienie? Uzasadnienie do skursywnienia da się "jakoś" znaleźć, ale "tłuszcz? Nie, no wiem, że tłuste na wierzch wypływa na wodzie, także tej wylanej słownie, ale ... sorry. Tak, kontynuując całość jako jeden utwór robisz z tego wiersza, który do "trzeciej strofy" zasługiwał na (może i) najwyższą notę, rozwodnienie. Tak, rozwodniłeś go...
3/5... i czynię to niestety bardzo zawiedziony...
Inaczej rzecz wyglądałaby, gdybym obie części zobaczył jako osobne teksty... niech i powiązane... ale tak... inaczej nie mogę