Liczba postów: 48
Liczba wątków: 8
Dołączył: Jan 2018
07-01-2018, 19:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-01-2018, 19:49 przez tetu.)
grudzień śnieży we mnie czernią
zamiast rodzić Boga rozłazi się w szwach
obrasta igłami
wolałabym przespać wszystkie obumarłe miejsca
śnieg przepuścić przez skórę
nie widzieć więcej
drzew ciężkich od puchu i wisielców
od północy mgła otwiera mnie na imiona
znów wchodzę w ciało
kwadrat skrzyżowanych rąk
jestem uwięzioną kroplą
wieczną zmarzliną
Liczba postów: 1 464
Liczba wątków: 254
Dołączył: Dec 2017
Kawał mrocznej, pesymistycznej poezji.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Oj, mroczno, głucho, ciemno i zimno. Wieje pesymizmem, a tu ani promyka nadziei na ocieplenie...
Troszkę szwankuje mi tutaj rytmika, bo choć pierwsze dwie strofy oraz ostatnia są pełne melodii, trzecia nieco odstaje (a konkretnie drugi wers - tak na moje ucho).
Pointa świetna. Gorycz do potęgi...
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 8
Dołączył: Jan 2018
Marcin, fenks.
Mirando, mroczność, ciemność i wszystkie pochodne.
Trzecia jest najbardziej toporna odrobinę wydłużona, chciałam to właśnie tak zaznaczyć, w związku z tym można mieć takie odczucie, ale mam nadzieję że zyska przy kolejnym czytaniu
Dzięki, że wpadłaś.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Będę Cię nawiedzać, jako żem jest Biała Dama
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 8
Dołączył: Jan 2018
Straszysz?
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
No, trochu
Nareszcie jest kogo - bo wcześniej Miranda buszowała po pustych komnatach i robiła Buuuaaaahahaha! - ale nikogo nie było.
Nie bój się, pisz, pisz. I komentuj, komentuj, jak Ci się coś spodoba albo nie
Śmiało.