Cytat:1. dźwięki słyszane przez szkło - brzdęki. ba nawet odbijające sie od szkła.
2. a co innego się unosi na płynie? tratwa? mało sielankowe skojarzenie.
3. w butelce chwytanej jesteś, w środku, ehh.
kurrrrr....
...wacek, toż ja dobrze wiem to wszystko, co napisałeś (oprócz punktu drugiego - odpowiedziałeś mi. materac nie znaczy generalnie nic konkretnego, symbolizować ma wygodę, fakt, że podmiot czuje się w tej sytuacji odprężony i jak ryba w wodzie, a moze nawet dziećko w macici. btw, dobre by było z tą tratwą, bo ta się chociaż unosi NAD - ważne słowo - płynem. a chyba o to chodzi, nie? O pragnieniu bycia jednak NAD tym problemem. Dokładniej zaś nie tratwa a jakiś jacht może? Ponton
SZALUPA!
Nie no poważnie
), tępy to ja jestem, ale nie przesadzajmy. WIEM, co to jest brzdęk - ale dlaczego akurat brzdęk?? Czemu PL chce te "brzdęki" uciszyc?? COŚ przecież reprezentują. WYnikałoby z tego, że reprezentują picie, a PL chce uciec od tego picia, idąc w picie.. Bo przedstawiłes to umyślnie tak, że PLowi najwidoczniej "brzdęki" dokuczają, szuka od nich wytchnienia (da się tu odczytać takie życzenie PLa) minimum niech ulegną degradacji. Coś jak głosy w głowie szaleńca.
Co do końcówki:
Cytat:żeby mnie zadławić bąbelkami
jak będę zjeżdżać
Marnie to brzmi. Zwłaszcza owe zjeżdżanie
A dwa - że niby kto tam go chwyci? On chwyci metaforycznego siebie we flaszy, ta? I SIĘ zapije? Gdyby tak, to już cała metaforyka idzie w łeb, bo to wcześniejsze wchodzenie do butelki JUŻ przcież oznacza chlanie.
Domyślać sie zamiarów to ja sie domyślam zawsze, lepiej lub gorzej, ale jak wydają mi się przegięte, zwyt wieloznaczne i nieutrafione, to zapytuję o detale, w innym wypadku trudno ocenić, na ile sie autorowi udało a na ile skrewił.
Jako że wiersz MIAŁ być prosty i tandetny, nie bede tego krytykował. Wciąż tkwi u mnie w oprawce nad łożem:* Dzięki, ogarnę się.