przez te wądoły tajemnicze porośnięte kursywą
jak trawą
uroczyska zmęczone w wierzby pokręcone
staruchy do ślubu
bowiem grząsko że żadnej z nich trwać
nieodmienne okruchy ciemności
zanim latarka wyczerpie moc zawracania cienia w
cząstkę słońca
gnam na skrzydłach ważek nieważki przez pląsy
wyryte w oczkach stawów
z figlarną rzęsą odmruguję spod kapelusza
rondem powieką
i zmęczeniem dokoła głowy by zabłąkane
duszyczki łowić
bagienne ogniki wodzące - pijawki na moje
pokuszenie
jak trawą
uroczyska zmęczone w wierzby pokręcone
staruchy do ślubu
bowiem grząsko że żadnej z nich trwać
nieodmienne okruchy ciemności
zanim latarka wyczerpie moc zawracania cienia w
cząstkę słońca
gnam na skrzydłach ważek nieważki przez pląsy
wyryte w oczkach stawów
z figlarną rzęsą odmruguję spod kapelusza
rondem powieką
i zmęczeniem dokoła głowy by zabłąkane
duszyczki łowić
bagienne ogniki wodzące - pijawki na moje
pokuszenie
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.