Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
upuszczanie krwi
#1
przez te wądoły tajemnicze porośnięte kursywą 
jak trawą
uroczyska zmęczone w wierzby pokręcone
staruchy do ślubu
bowiem grząsko że żadnej z nich trwać
nieodmienne okruchy ciemności
zanim latarka wyczerpie moc zawracania cienia w
cząstkę słońca

gnam na skrzydłach ważek nieważki przez pląsy
wyryte w oczkach stawów
z figlarną rzęsą odmruguję spod kapelusza
rondem powieką
i zmęczeniem dokoła głowy by zabłąkane
duszyczki łowić
bagienne ogniki wodzące - pijawki na moje
pokuszenie
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#2
Świetny, magicznie – liryczny wiersz.
Odpowiedz
#3
Dziękuję, Jerzy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości