Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
punkt zahaczenia poderżnie ci gardło ( ja i Kępiński)
#1
gdy cel mieści się w nieskończoności
dominuje niepewność
mens abhorrent incerta *
nie zboczyć na rzecz
poznanej katastrofy
łączącej nas od krwi pępowinowej

mój zawieszony w nieznanym
cel truje powietrze


* łac. umysł lęka się nieznajomego
Lapsus Calami

Licho nie śpi
Insomnia też

Lapsus Calami
Odpowiedz
#2
Ciekawy tytuł, moją uwagę przyciągnął, i przez niego pewnie przyszła mi na myśl wspinaczka wysokogórska, kiedy czytałam tekst.
Czym jest ta katastrofa? Życiem, śmiercią, czymś bardziej personalnym? Domyślam się, że skoro w żaden sposób tego nie wyjaśniasz, to nie jest to najistotniejsze, albo raczej zostawiasz tu pole dla czytelnika, coś jak "wstaw dowolne", chociaż nie wszystko by pasowało Wink, ale zaciekawiło mnie, czym jest ta katastrofa dla ciebie.
Sens czytelny, trafia do mnie i podoba mi się zamysł, formalnie jeszcze bym się pochyliła nad tym tekstem. Fraza "nie zboczyć na rzecz" trochę drażni, odstaje w tej bezosobowej formie. Generalnie dla mnie na plus, zabieram.
Odpowiedz
#3
Na głos czytałam, różnie interpretując i sama nie wiem.
Podoba mi się, ale mam poczucie zamroczenia.
Nie jest to taka poezja, jaką lubię - ja kocham prostotę, w zagmatwaniu zawsze doszukuję się oszustwa albo gry z czytelnikiem, ale tutaj, hm, chyba wszystko jest jasne.

Dzięki za pole do interpretacji.
I usuń w tytule spację po otwarciu nawiasu. Smile
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości