porozmawiajmy

[Toya]

cienie uparcie symulują obecność
dostawiam drugi talerz
krzesło

i bez pytań o śmierć

bywa powierzchowna
wtedy łatwo się goi w sprzyjających warunkach
zasycha i można ją zdrapać
później przechować pod paznokciami

przy próbie wypowiedzenia
okazuje się ciszą potwierdzającą pustkę 
w kosmosie nie licząc kosmonautów
i wież

odchylających się w stronę słońca

[mirek13]

Darowałbym sobie tę śmierć.
Pompatycznie i melodramatycznie.
Poszedłbym bardziej w egzystencjalizm:

cienie uparcie symulują obecność
dostawiam drugi talerz
krzesło

bez pytań

te bywają powierzchowne
wtedy łatwo odchodzą w sprzyjających warunkach
zasychając więc można je zdrapać
i przechować jak brud pod paznokciami

a przy próbie wypowiedzenia
okazują się pustką
kosmosu nie licząc astronautów
i wież

odchylających się w stronę słońca


Tym sposobem nie ma bliskiego kosmos - kosmonautów, wiersz omija nieszczęsny temat oklepanej śmierci i wydaje mi się, że nieco bardziej spójny jest.

[Toya]

"Pustką kosmosu"? Ble. Śmierć nie jest pompatyczna. Tym bardziej melodramatyczna.
Poprzednio marudziłeś nad tytułem.

[mirek13]

Bo na kolanie robiony, to mi ta pustka umknęła.
Bardziej ble było zestawienie ciszy z pustką.
Tu nad tytułem nie marudzę, a nad tematyką, tak.
Już ja sobie poumierałem rozkosznie. Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

[Toya]

I co ja z Tobą mam?

To starawy tekst, ale mam do niego sentyment.
Dlatego tu jest. Chciałam dać mu drugą szansę.

[BJKlajza]

No więc... wszytko co chciałem napisać, napisał Mirek.
Dziękuję za uwagę

[Toya]

A od kiedy Wy tacy zgodni? Podejrzana sprawa.

[mirek13]

A co w tym dziwnego?
Lubić się można, lub nie, a zdania można mieć podobne.
Jedno nie wyklucza drugiego.

[BJKlajza]

No dokładnie , kiedy się zgadzamy to się zgadzamy , kiedy nie to nie ...

[Toya]

Mirku - to był żart, ok? Czy naprawdę muszę to zaznaczać w nawiasie?

[Miranda Calle]

i bez pytań o śmierć

- zgrzyta mi ta śmierć w kontekście cieni. Zbyt oczywiste.
Poza tym dziwna ta wersyfikacja... Czemu ten wers "wisi"?


Wyrzuciłabym "wtedy" z drugiej strofy - niepotrzebne dopowiedzenie.

później przechować pod paznokciami

Literówka.

okazuje się być

Błąd frazeologiczny. Konstrukcji z czasownikami zwrotnymi wydawać się, okazać się, zdawać się nie można „wzmacniać” bezokolicznikiem być, gdyż nie wnosi on do wypowiedzi nic dodatkowego, nie wzbogaca jej o żadne informacje. Poza tym to kalka językowa z angielszczyzny.

Może jeszcze tu wrócę.

[mirek13]

He, strasznie żartobliwa się dziołucha zrobiłaś
To chyba po tej wierszowej śmierci

[Toya]

Ty się kiedyś dorobisz, Mirosław. I nie będzie to kasa.

[Miranda Calle]

A flirtujcie sobie, kochani. Tylko pamiętajcie, że to jednak portal literacki
Jak będzie, Toya? Weźmiesz pod uwagę moje uwagi?

[mirek13]

My flirtujemy literacko, choć bez walentynkowego zadęcia