Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
halofity
#1
to jest rozdanie fitów z figurami od mariasza
w kolorze nieudolnie maskującym zieleń
bez jednej z wielu róż pikujących nos w trawę
przeskalowanego okna
gdzie rozpychały się za każdym wzrokiem


zasklepione w przeręblach oczu

raczkujące poza grą o blef mgieł
znad pływów
o podymne z pragnienia ciepła

nie do połączenia jak smak kartofli
ze sterty palonych za sobą łętowin
złamany napotem głowy
a nie solą dalekomorską
Odpowiedz
#2
napotem- to cudeńko. albo rozumiane jako napotem- od potem, albo jako napotem od potu.

a poza tym kapitalnie wybrzmiewający obraz. Bardzo dobry wiersz. aż się nie boję powiedzieć, że dziełko!


5/5
no, bo za tak wykonane halofity trza słono zapłacić! Tongue
ale mi skali brakło Tongue
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości