Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
perfekcja normalności
#1
w tle leci One Perfect Sunrise
ułożyłaś już poduszkę w sowy
krem prawie całkowicie wsiąkł

powietrze nasycone jest
zapachem pasty do zębów

powolne odgłosy klapek nadają bit
moim otwierającym się powiekom
ale nie szukam jego źródła

wyprasowana wczoraj koszula
prześwituje niczym duch

obracam się mozolnie na drugi bok
z łazienki dobiega słodkie nucenie
sowy nigdy nie pachniały lepiej
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#2
Fajne przejście z niby pesymistycznego, albo raczej zgorzkniałego (?), nieco nużącego, bo codziennego rytmu w liryczne podsumowanie. Powiem Krótko: Pięknie.

I nic więcej, bo czytam na głos, słucham i graaaaaaaaaaaaaaaaaaa...

5/5
Dużym atutem są tutaj nienachalne, ale i właściwie dobrane środki artystycznego wyrazu i ... no, nie chce mi się tu nużyć analitycznie, bo skoro gra, to... niech brzmi...Big Grin
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#3
Bardzo fajne zatrzymanie chwili. Wiersz tworzy jak najbardziej pozytywne odczucia po przeczytaniu. Mam trochę mieszane odczucia do końcówki, ale ogólnie cała klimateria mi się podoba, więc zostawiam zaokrąglone 5/5 Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości