07-03-2014, 20:53
w tle leci One Perfect Sunrise
ułożyłaś już poduszkę w sowy
krem prawie całkowicie wsiąkł
powietrze nasycone jest
zapachem pasty do zębów
powolne odgłosy klapek nadają bit
moim otwierającym się powiekom
ale nie szukam jego źródła
wyprasowana wczoraj koszula
prześwituje niczym duch
obracam się mozolnie na drugi bok
z łazienki dobiega słodkie nucenie
sowy nigdy nie pachniały lepiej
ułożyłaś już poduszkę w sowy
krem prawie całkowicie wsiąkł
powietrze nasycone jest
zapachem pasty do zębów
powolne odgłosy klapek nadają bit
moim otwierającym się powiekom
ale nie szukam jego źródła
wyprasowana wczoraj koszula
prześwituje niczym duch
obracam się mozolnie na drugi bok
z łazienki dobiega słodkie nucenie
sowy nigdy nie pachniały lepiej